35 ciosów nożem, okładanie metalową pałką, rzucenie w ofiarę metalowym grillem i zrzucenie mu na twarz sporego kamienica, a także bicie i kopanie – na takie tortury został wystawiony mieszkaniec ogródków działkowych z Pleszewa. Jego oprawcami był syn jego partnerki i dwoje jego znajomych.
Na początku warto zaznaczyć, że oskarżona Matylda B. przed sądem wyraziła zgodę na publikację jej wizerunku, choć była oskarżona o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem i wybaczała tym, którzy przeciwko niej zeznawali.
A tak wyglądał przebieg dzisiejszej rozprawy podczas której wygłoszono mowy końcowe, a sędzia po chwili przerwy wydała wyrok.
– Krystian R. zaczął kopać pokrzywdzonego, bił po całym ciele pieścią z małym kamieniem w dłoni. Zadał 34 lub 35 ciosów nożem podanym przez Matyldę B. Daniel Cz. rzucił w kierunku pokrzywdzonego grillem.
Jak dodał prokurator, Krystian R., uderzając dużym kamieniem w głowę, spowodował rozległe obrażenia głowy, mózgu i twarzy (szczegółowy opis nie nadaje się do zacytowania).
– Sposób, w jaki działali oskarżeni, jest działaniem ze szczególnym okrucieństwem. Oskarżeni działali z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia Pawła A.
– Mimo że to Krystian R. zadał decydujące ciosy, to Matylda B. prowokowała. Świadkowie zeznali, że B. nie żałowała, wręcz była tym rozbawiona oraz że opowiadała później, że „wyjęli mu oczy częścią od grilla” – dodał prokurator.
Następnie prokurator przywołał nagrania z monitoringu na działkach, w tym zarejestrowanego dźwięku (nagranie fonoskopijne). I cytował wypowiedzi Matyldy B: „zrób mu dobranoc, aż się dławi” itp.
Prokurator dla każdego z trojga oskarżonych zażądał kary 25 lat pozbawienia wolności oraz solidarnej zapłaty nawiązki w wysokości 100 tys. złotych.
Pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych: adw. Barbara Prokop, R. pr. Zbigniew Walczak oraz adw. Łukasz Lipski zgodzili się co do wysokości kar więzienia żądanej przez prokuratora. Najbliżsi zamordowanego poprosili sąd o sprawiedliwy wyrok.
Kobieta, która była poprzednią partnerką Pawła A. i ma z nim dziecko zaapelowała o najwyższy wymiar kary.
Mecenas Leszek Kruszwicki
– Nie zgadzam się na nazywanie mojego klienta zwyrodnialcem – powiedział adwokat broniący Krystiana R. .
Jak dodał, zamordowany „nie był aniołem, ani wspaniałym ojcem”. Przywołał fakt brutalnego pobicia, jakiego dopuścił się Paweł A. wobec matki Krystiana R. Odrzucił kwalifikację oskarżenia mówiącą o szczególnym okrucieństwie.
Mecenas Dariusz Czułowski
Drugi adwokat broniący Krystiana R. podkreślił, że mama Krystiana R. była wielokrotnie pobita przez zamordowanego. Jak powiedział, Krystian nie miał obok siebie nikogo, kto powiedział „Krystian uspokój się”, a było wręcz przeciwnie.
– Być może był tylko zamiar pobicia, oddania.Krystian mówił, że był w jakimś amoku. A co by było, gdyby mu tego noża nie podała? Kilka godzin wcześniej ten chłopak otrzymał zdjęcie pobitej matki. Mamy, mimo wszystko do czynienia z dzieciakiem, który w tym momencie nie potrafił oddzielić dobra od zła, nie potrafił zapanować nad emocjami – argumentował adw. Czułkowski.
Adwokat ten stwierdził, że w tej sytuacji kara 25 lat więzienia jest zbyt wysoka.
Mecenas Michalina Kucharzak
– Rola Daniela C. była w tym wydarzeniu marginalna. On przyznał, że wyprowadził ciosy w stosunku do Pawła A. Następnie położył go w pozycji bocznej ustalonej, bo nie chciał, aby te ciosy miały dalsze konsekwencje. W tej sytuacji znalazł się przypadkowo -mówiła adw. Kucharzak, broniąca Daniela C.
Jak dodała adwokat, gdy oskarżeni Matylda B. i Krystian R. wrócili się, aby dobić Pawła A., Daniel Cz. z nimi tam nie poszedł, na nagraniu słychać, jak wołają go po imieniu. Dlatego w tym wydarzeniu nie mam mowy o wspólnym działaniu i w porozumieniu ze strony Daniela Cz. Adwokat wniosła, aby wyłączyć go z udziału w zabójstwie.
Mecenas Michał Królikowski
Obrońca Matyldy B. Michał Królikowski podkreślił, że w Pleszewie opinia publiczna już wydała wyrok na oskarżoną. Jak mówił, jedna ze świadków (absurdalnie w jego mniemaniu) zeznała, że „B rządzi miastem”.
Jak podkreślił Matylda B. nie wykazywała przed wydarzeniami na działkach, ani też podczas pobytu w areszcie żadnych zachowań dysfunkcyjnych.
– Wszelkie wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść oskarżonej. Nie istnieją żadne dowody pozwalające wykazać role poszczególnych osób w środku altany. Wielu świadków, to świadkowie „ze słyszenia” – przebywający w celi z oskarżonymi. Do zeznań takich skruszonych przestępców należy podchodzić ostrożnie, niektórzy świadkowie byli emocjonalnie zaangażowani, aby Matyldzie B. zaszkodzić, taki dowód jest niedopuszczalny – mówił. M. Królikowski.
Adwokat podważył wiarygodność wyjaśnień złożonych przez oskarżonych, bowiem – jak mówił, doszło tu do normalnego w takich sytuacjach wzajemnego przerzucania odpowiedzialności, a zeznania te były potem wielokrotnie zmieniane.
– Nie ma bezpośrednich dowodów na działanie Matyldy B. wskazane przez oskarżenie.
M. Królikowski zawnioskował o uniewinnienie Matyldy B.
Matylda B.
Nie było mnie w altanie, nie podałam noża. Przebaczam wszystkim, którzy już mnie osądzili i osobom, które nazywały mnie w różny sposób, mówiły nieprawdę na mój temat w czasie swoich zeznań – powiedziała Matylda B.
Krystian R.
– Żałuję tego wszystkiego, co się wydarzyło, nie wiem jak, to wszystko się wydarzyło. Normalnie, nigdy bym tego nie zrobił. Nikt na tej sali nie jest w stanie mnie zrozumieć. Żałuję, że tam pojechałem z tym dwojgiem osób. Chcę przeprosić rodzinę pokrzywdzonego, prosić o wybaczenie.
Daniel C.
– Zostałem oskarżony o zabójstwo, nie przyznaję się do tego. Popełniłem wtedy błąd, że przyjąłem do siebie myśl, że jedziemy kogoś pobić, że nie zostałem w domu. Ale widzieliście na nagraniu – ja chodziłem obok basenu, jak te najgorsze rzeczy się działy w altanie.
Wyroki ws. zabójstwa Pawła A. w Pleszewie
Na godzinę 12.45 sąd zarządził odczytanie wyroków.
Wszyscy troje zostali skazani na 25 lat pozbawienia wolności. Ponadto sąd od każdego zasądził nawiązki finansowe rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych na rzecz najbliższych ofiary. Muszą też zapłacić skarbowi państwa część kosztów sądowych.
Matylda B. oraz Krystian R. będą mogli skorzystać z warunkowego zwolnienia nie wcześniej niż po odbyciu 20 lat kary. W wyroku łącznym dla Matyldy B. sąd uwzględnił też fakt znalezienia w jej mieszkaniu środków narkotycznych.
Wyrok jest nieprawomocny.
Jak podkreśliła sędzia Przybylska, przewód sądowy wykazał bezspornie prawdziwość postawionych zarzutów. Sąd wskazał w sentencji wyroku, że ofiara doznała m.in. kilkudziesięciu ciosów nożem i rozbicia czaszki z pomocą kamienia. Uderzana była pięściami i metalową rurką.
Dalej sędzia mówiła, że biegły wskazał, iż ciosy całej trójki nakładały się na siebie, bowiem nie wiadomo, które były śmiertelne. Skazani działali wspólnie i w porozumieniu. Żaden z nich nie podjął żadnych czynów, aby powstrzymać pozostałych lub wezwać służby ratunkowe.
– Oskarżeni nie tylko przewidzieli skutek, ale robili to, aby go osiągnąć. Potem planowali działania zmierzające do ukrycia zwłok. Skutek w postaci śmierci był objęty wolą wszystkich trojga oskarżonych mówiła sędzia Przybylska.
Sąd podkreślił okrucieństwo trojga oskarżonych. Jak wybrzmiało na sali, skazani chcieli dodatkowo upodlić i zadać cierpienia, bo podejmowali działania zbędne do pozbawienia życia Pawła A.
Emocje, które targały Krystianem R. po pobicia matki, nie usprawiedliwiają działania. Zdaniem sądu nie sposób uznać, że działał bez kontroli tego co robił. Sędzia Przybylska powiedziała, że nie działał on w afekcie.
Sędzia wskazała, że Matylda B. nie wykazała skruchy.
– Ważne jest dla niej to, aby dobrze wyglądać na rozprawie. W czasie swojego działania pozostawiła małoletnia córkę pod opieką osoby pod wpływem alkoholu – powiedziała sędzia.
Sędzia wskazała, że Daniel C. był już w przeszłości karany. Jak mówiła przewodnicząca składu sędziowskiego, razem z Krystianem R. ustalali treść zeznań. Gdy zorientowali się, że Krystian R. – z uwagi na wiek, nie może być skazany na karę wyższą niż 25 lat więzienia, ustalili, że weźmie on winę na siebie.
– Jest osobą zdemoralizowaną – powiedziała sędzia o C.
relacja na podstawie portalu pleszew24.info