Ten listonosz zrobił TO dwa razy. Brawa dla niego

Listonosz z tej historii udowadnia, że prawdziwi bohaterowie chodzą wśród nas – nie zawsze w pelerynach, czasem z torbą pełną listów. Choć na co dzień doręcza przesyłki i listy, mieszkańcy Kalisza widzą w nim przede wszystkim osobę, na którą można liczyć w każdej sytuacji. Michał Baszczyński nie tylko dba o terminowe doręczanie poczty, ale też nie waha się rzucić na pomoc każdemu, kto tej pomocy potrzebuje.

Wielokrotnie udowodnił swoje oddanie i gotowość do działania, a kiedy na ulicy Śródmiejskiej ponownie rozległo się pełne napięcia wołanie „Łapać złodzieja!”, Michał zareagował instynktownie. Widząc złodzieja wybiegającego z łupem, nie czekał – rzucił się w pościg, nie zważając na nic poza tym, by odzyskać skradziony towar. Jego szybka i zdecydowana reakcja sprawiła, że zgubę udało się odzyskać, a mieszkańcy Kalisza po raz kolejny mogli czuć się bezpieczniej dzięki postawie Michała.

To jednak tylko jedno z wielu heroicznych działań Michała. Jak sam przyznaje, takich sytuacji było już wiele. Wychowany w duchu niesienia pomocy, Michał nie zastanawia się nad konsekwencjami swoich czynów – po prostu działa. O swojej odwadze mówi z pokorą i prostotą, podkreślając, że nie rozważa ryzyka w chwilach, gdy ktoś potrzebuje wsparcia. Dopiero później, gdy adrenalina opadnie, przychodzi refleksja, że mogło być niebezpiecznie. Jednak jak dotąd te niebezpieczeństwa zawsze kończą się pomyślnie – dzięki determinacji i refleksowi Michała.

Przygody Michała są jak wyjęte z filmu akcji. Parę lat temu, również na ulicy Śródmiejskiej, udało mu się odzyskać skradzioną pościel. Złodziej uciekał prosto na niego, a Michał, nie zastanawiając się ani chwili, podciął mu nogi, odzyskując towar. Innym razem, wracając z benzynowej stacji, był świadkiem kradzieży. Gdy zauważył, że złodziej próbuje uciec, Michał ponownie zareagował natychmiastowo, zmuszając rabusia do porzucenia łupu.

CZYTAJ  Rozbiorą 125-letni budynek. Będą utrudnienia

Miesiące mijają, a Michał stale przypomina kaliszanom, czym jest prawdziwa pomoc sąsiedzka. Jego pełna determinacji i nieustraszona postawa, dzięki której potrafi błyskawicznie interweniować, zyskały mu szacunek i podziw mieszkańców. Nic dziwnego, że Michał jest dla nich nie tylko listonoszem, ale i symbolem bezpieczeństwa oraz odpowiedzialności. Mimo codziennej pracy na poczcie znajduje również czas na trenowanie młodzieżowej drużyny KKS Kalisz rocznik 2012 GR NIEBIESKA oraz seniorskiej drużyny Huragan Szczury (koło Ostrowa Wlkp.). Michał nie tylko inspiruje młodych ludzi na boisku, ale też pokazuje im, co to znaczy być częścią lokalnej społeczności i niesienia pomocy.

Najnowszy przykład jego bohaterstwa miał miejsce niedawno przy sklepie Społem, gdzie Michał, słysząc o kradzieży, bez namysłu ruszył w pogoń za złodziejem. Z paczką pod pachą dogonił rabusia aż przy Rogatce, ponownie odzyskując skradziony towar. Historia Michała Baszczyńskiego jest dowodem, że bohaterowie istnieją w realnym świecie. Dla kaliszan Michał jest nie tylko listonoszem – jest prawdziwym strażnikiem ich bezpieczeństwa i przykładem niegasnącej odwagi.

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o
18 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
miejscowy*
5 dni temu

W dzisiejszych czasach złodzieje chodzą z nożem,to nie czasy potulnych złodziejaszków.Więc mimo godnego zachowania bardziej mnie martwi że kiedyś na takich się natknie-a życie jest cenniejsze..Więc niech uważa:)

Olek
5 dni temu

Teraz napiszę książkę

Skazany
5 dni temu

Brawo trenerze! Wyrwałeś kolejnego chwasta! Dzisiaj tylko zwycięstwo Huragan tylko zwycięstwo!

hi hi
5 dni temu

pewnie każdy myślał ,że nie zostawił awiza , tylko poczekał ! a za akcje szacunek !

Antek
5 dni temu

Brawo pięknie a nasz listonosz jest leniwy i nie doręcza listów tylko awiza wrzuca do skrzynek i trzeba potem jechać na pocztę i stać nie raz w długiej kolejce (Śródmieście)

Trzeba sposobem
odpowiada  Antek
5 dni temu

To poczekaj jak wrzuci awizo,
Liść na twarz, i schowaj się mieszkaniu,
Jak cię poda na milicję, to masz awizo od tegoż listonosza, które jest twoim potwierdzeniem że cię nie było w domu.

Zosia Boska
5 dni temu

Szacun wielki i tyle.

oo
5 dni temu

..uja tam chciał złapać złodzieja, miał po prostu dla niego awizo!!

Przygody Pana Michała
5 dni temu

Każdy As bierze raz, tylko:⁠-⁠(
Listonosz puka dwa razy;⁠-⁠)

Jababa
5 dni temu

Brawo!

Katolik
5 dni temu

Listonosze to pierdusy i konfitury. Nie lubię ich.

miejscowy*
odpowiada  Katolik
5 dni temu

Ja na swego nie narzekam a regulamin im nie pozwala nawet zostawić poleconego rodzinie tylko osobie do której jest-trudno-wtedy na poczte,choćby na drugi dzień po pracy

Ostatnio edytowany 5 dni temu by miejscowy*
Zofia
odpowiada  miejscowy*
5 dni temu

Mój zostawił pieniądze rodzinie. Do dzisiaj pieniędzy nie zobaczyłam które mi się należały z odszkodowania. Ktoś z mojej rodziny napisał parafkę i odebrał moje pieniądze. Takich mamy listonoszy. Patrzą byle pozbyć się problemu. Nieodpowiedzialni ludzie na nieodpowiednich stanowiskach.

Nick
odpowiada  Zofia
5 dni temu

To masz problem z rodziną a nie listonoszem.

oo
odpowiada  Zofia
4 dni temu

Ty rodzinę zmień a nie listonosza

18
0
Napisz co o tym sądziszx