Służby muszą „włamywać” się do mieszkań. Jak tego uniknąć?

Całkiem często na osiedlach można zaobserwować jednoczesną obecność wozu strażackiego, radiowozu i karetki pogotowia ratunkowego. Zazwyczaj powodem takich interwencji jest zgłoszenie, że w jednym z mieszkań znajduje się osoba, która potrzebuje natychmiastowej pomocy, a służby muszą siłowo dostać się do środka.

Samotne życie a ryzyko nagłych sytuacji zdrowotnych

W dzisiejszych czasach wiele osób mieszka samotnie, co zwiększa ryzyko, że w sytuacji nagłego zasłabnięcia lub innego problemu zdrowotnego nie będą one w stanie samodzielnie wezwać pomocy. W takich przypadkach pomoc służb ratunkowych bywa jedynym ratunkiem. Problem jednak polega na tym, jak szybko i skutecznie dowiedzieć się, że coś się stało.

Optymalnym rozwiązaniem byłoby wyposażenie osób starszych lub samotnych w urządzenia monitorujące zdrowie, takie jak opaski, które automatycznie wysyłają powiadomienie w razie wykrycia upadku. Alternatywnie, dostępność telefonu w zasięgu ręki może pomóc poszkodowanemu samodzielnie wezwać pomoc. Niestety, nie zawsze jest to możliwe.

Kiedy zawodzi kontakt – procedura siłowego wejścia

Często brak kontaktu z osobą, zarówno ze strony rodziny, pracowników pomocy społecznej, jak i sąsiadów, uruchamia procedurę siłowego wejścia do mieszkania. Jest to jednak rozwiązanie ostateczne, które generuje dodatkowe koszty i stres dla mieszkańca.

Wielu takich sytuacji można by uniknąć, gdyby rodzina posiadała zapasowy klucz do mieszkania. Niestety, na przeszkodzie często stoi praktyka pozostawiania klucza w zamku od wewnętrznej strony drzwi. W takim przypadku, nawet mając zapasowy klucz, nie sposób dostać się do środka bez naruszenia mienia.

Interwencje strażaków – szybkie, ale kosztowne

Jeśli drzwi są zakluczone, strażacy w miarę możliwości próbują dostać się do mieszkania przez okno. Kiedy to nie jest możliwe, drzwi są wyważane, co nieuchronnie generuje dodatkowe koszty dla właściciela lokalu. Takie sytuacje zdarzają się coraz częściej w polskich blokowiskach.

CZYTAJ  Dożyła setki w pogodzie ducha (ZDJĘCIA)

Przykładem może być zdarzenie z poniedziałku około godziny 15, kiedy to straż pożarna, policja i pogotowie ratunkowe interweniowały w jednym z mieszkań w bloku przy ulicy Tuwima w Ostrowie Wielkopolskim. Niestety, właściciel mieszkania musiał się liczyć z konsekwencjami siłowego otwarcia drzwi. Po dotarciu do niego został przewieziony do szpitala z uwagi na mocne pogorszenie stanu zdrowia.

Proste sposoby na uniknięcie problemów

Aby zminimalizować ryzyko takich sytuacji, warto wprowadzić kilka prostych rozwiązań:
1. Zapasowe klucze – przekazanie ich bliskim lub zaufanym osobom.
2. Monitorujące opaski lub systemy alarmowe – szczególnie dla osób starszych lub samotnych.
3. Praktyka niepozostawiania kluczy w zamku – co umożliwi otwarcie drzwi z zewnątrz.

Tego rodzaju działania mogą nie tylko zaoszczędzić koszty, ale także przyspieszyć akcję ratunkową i zmniejszyć stres związany z takimi zdarzeniami. Warto zadbać o takie środki bezpieczeństwa, zwłaszcza gdy mieszkamy sami.

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
6
0
Napisz co o tym sądziszx