Minionej nocy strażacy z Ostrowa Wielkopolskiego nie mieli chwili wytchnienia. O godzinie 4:30 ich spokój zakłócił alarm pożarowy, który wskazywał na zagrożenie w budynku dawnej przepompowni, znajdującej się na rogu alei Słowackiego i ulicy Wańkowicza.
Zespół ratowniczy natychmiast udał się na miejsce zdarzenia. Po dotarciu nie zauważono jednak żadnych oznak pożaru. Obiekt, zamknięty o tej porze, nie pozwalał na łatwe wejście do środka. Strażacy, zamiast forsować drzwi, postanowili skontaktować się z osobą dysponującą kluczami.
Po około 30 minutach na miejsce przybył jeden z najemców budynku, który otworzył drzwi dla strażaków. Po przeprowadzeniu szczegółowej kontroli okazało się, że alarm został wywołany przez wadliwą czujkę.
Najemca zobowiązał się poinformować właściciela obiektu o problemach z systemem alarmowym. Strażacy zaapelowali, aby właściciel jak najszybciej podjął działania naprawcze oraz skontaktował się z Komendą Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim w celu omówienia dalszych kroków.
Choć tym razem obyło się bez strat materialnych i zagrożenia życia, sytuacja pokazuje, jak ważna jest sprawność systemów przeciwpożarowych. Czy kolejne takie interwencje można będzie wyeliminować dzięki lepszej konserwacji urządzeń? Czas pokaże.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News