Wstrząsające doniesienia z Ostrowa Kaliskiego, gdzie w placówce opiekuńczo-wychowawczej im. Aniołów Stróżów mogą być łamane podstawowe prawa dzieci. Kontrola Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego ujawniła poważne nieprawidłowości, a kaliska prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie podejrzenia znęcania się nad wychowankami.
Placówka powstała z misją, ale otacza ją cień nieprawidłowości
Interwencyjny dom dziecka w Ostrowie Kaliskim rozpoczął działalność w 2017 roku, wypełniając dotychczasową lukę w systemie opieki w powiecie kaliskim. Placówkę uruchomiono w dawnym budynku szkoły, który starostwo powiatowe w Brzezinach odnowiło dzięki środkom z programów termomodernizacyjnych. Choć cel był szczytny – zapewnienie doraźnej opieki dzieciom pozbawionym opieki rodzicielskiej – rzeczywistość okazała się znacznie bardziej złożona.
Na co dzień za prowadzenie placówki odpowiada Caritas Diecezji Kaliskiej, która dzierżawi obiekt od starostwa. W teorii nadzór nad działalnością sprawuje wojewoda wielkopolski, a finanse zabezpiecza samorząd. Jednak wyniki ostatnich kontroli rzucają poważny cień na skuteczność tych struktur.
Szokujące wyniki kontroli
Październikowa kontrola inspektorów wydziału polityki społecznej Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu przyniosła alarmujące wnioski. W raporcie ujawniono, że kadra nie spełniała wymaganych kwalifikacji lub ich kompetencje były weryfikowane w sposób niedostateczny. Co więcej, wychowankowie mieli doświadczać nieodpowiednich warunków bytowych i braku pełnej opieki. Raport wskazuje także na nieprzestrzeganie praw dziecka – jedno z najpoważniejszych oskarżeń wobec instytucji, której misją jest ochrona najmłodszych.
Jeszcze bardziej bulwersujący jest fakt, że mimo podejrzeń dotyczących możliwych przestępstw wobec dzieci, placówka nie zawiadomiła odpowiednich organów ścigania. To właśnie wojewoda wielkopolski skierował zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Kaliszu.
Prokuratura prowadzi śledztwo
Obecnie trwają przesłuchania świadków w sprawie podejrzenia znęcania się nad dziećmi. Jak podkreślił rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, Maciej Meler, celem dochodzenia jest wyjaśnienie, czy dzieci faktycznie były ofiarami przemocy. Choć szczegóły postępowania pozostają objęte tajemnicą, władze powiatu deklarują monitorowanie sytuacji i wprowadzenie działań naprawczych.
Trudna sytuacja kadrowa i systemowe problemy
Zespół rady powiatu kaliskiego, który również przeprowadził kontrolę w placówce, wskazał na poważne trudności organizacyjne. Rotacja w kadrze, brak wystarczającej liczby wychowawców oraz wysokie koszty utrzymania placówki to problemy, które dodatkowo komplikują funkcjonowanie domu dziecka. Czy to wystarczające usprawiedliwienie dla możliwego naruszenia podstawowych praw dzieci?
Co dalej z placówką w Ostrowie Kaliskim?
Starosta Jan Adam Kłysz podczas ostatniej sesji rady powiatu zapewnił, że w przypadku potwierdzenia jakichkolwiek uchybień zostaną podjęte „stosowne decyzje”. Tymczasem wojewoda wielkopolski wyznaczył starostwu kilkumiesięczny termin na wdrożenie działań naprawczych. Społeczeństwo z niecierpliwością czeka na wyniki prokuratorskiego śledztwa, które mogą przesądzić o losach tej kontrowersyjnej placówki.
Czy dom dziecka, który miał być bezpiecznym schronieniem, stał się miejscem cierpienia? Na te pytania muszą odpowiedzieć zarówno organy ścigania, jak i lokalne władze. Jedno jest pewne: sprawa wymaga nie tylko rzetelnego wyjaśnienia, ale i pilnej poprawy sytuacji najmłodszych, którzy mieli znaleźć tam wsparcie.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News