3 wozy straży pożarnej i dwa radiowozy do auta na obwodnicy. Widok zaskakujący

„Służby” 🙂 rozsądku tam nie szukaj raczej kasiory. Ładne ileś lat wstecz jechałem sobie we Wrocławiu i nagle w małym autku przede mną siwy dym! Panna się zatrzymała zresztą prawie staliśmy bo wąska uliczka auto za autem się posuwało panna wyskoczyła ja też tak już mam nie lecę od razu do „służb”. Gaśnice w łapę która każdy obowiązkowo (kolejny komunistyczny durny przymus) ma w aucie i idę. Panna już zdążyła otworzyć maskę ale jeszcze nie podniosła. Jestem dżentelmenem ale nie było miejsca na per pani panno więc wołam nie podnoś! Podejrzewalem pożar a wtedy wiadomo tlenu nie wolno podawać. Podszedłem powoli powolutku podnosiłem maskę z gotowością z tą durną gaśnicą co se można papierosa zgasić no ale zawsze coś i powolutku otwieram i się okazało że z chlodnicy idzie. Alarm odwołany. A tu jakiś sygnalista zadzwonił po „służby”. Jest dramat. Ludzie nie czują żadnej odpowiedzialności ani jakichs swoich możliwości pomocy czy interwencji nie wiem. Te całe „służby” tylko na tym żerują. Czym więcej takich zgloszen z d–y wziętych tym więcej kasiory. Dramat. Z byle g–na ukręcą wielką akcję ratującą życie.