Pościg na Głogowskiej. Dziwnie się zachowywał

Chwilę po godzinie 17:00, patrol policji, jadący ulicą Głogowską w Ostrowie Wielkopolskim, w ciemności zauważył czarną Mazdę, której kierowca nie miał włączonych świateł mijania. Funkcjonariusze podjęli decyzję o zatrzymaniu pojazdu do kontroli.

Jak się jednak okazało, sytuacja szybko przybrała nieoczekiwany obrót. Kierowca zignorował policyjne sygnały świetlne i dźwiękowe, kontynuując jazdę. Dopiero po chwili zjechał na parking przed sklepem Dino, znajdującym się przy tej samej ulicy. Aby mieć pełną kontrolę nad sytuacją, na miejsce wezwano dodatkowy patrol drogówki.

Kierowca, mężczyzna w wieku około 60 lat, odmówił podania swoich danych osobowych, nie podając żadnego uzasadnienia. Policjanci próbowali nawiązać dialog z jego żoną, obecna na miejscu kobieta wydawała się bardziej skłonna do rozmowy. Dopiero przyjazd trzeciego radiowozu i otwarcie tylnych drzwi policyjnego pojazdu zmusiły rodzinę do potraktowania sytuacji poważnie.

Kobieta w końcu podała dane swojego męża, jednak sam kierowca nadal nie współpracował z funkcjonariuszami. Po sprawdzeniu w systemach informacyjnych okazało się, że zarówno mężczyzna, jak i Mazda zarejestrowana na francuskich tablicach rejestracyjnych, nie figurują jako osoby lub przedmioty poszukiwane.

Funkcjonariusze zakończyli interwencję, informując, że sporządzą szczegółową notatkę służbową. Na podstawie zaobserwowanych zachowań kierowcy oraz jego żony zostaną przygotowane wnioski o ukaranie, które trafią do sądu. Ostateczną decyzję w sprawie ewentualnej kary podejmie wymiar sprawiedliwości.

Policjanci wykazali się dużą cierpliwością i profesjonalizmem, co pozwoliło na opanowanie trudnej sytuacji bez eskalacji. To kolejny przykład na to, jak ważne jest zachowanie spokoju i współpraca podczas kontroli drogowej.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Miasta się wyludniają. Alarmujące dane. Ostatni gasi światło?

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Orędownik Orangutanizmu Społecznego
3 godzin temu

Szczerze, to jestem w szoku, że tak nietypowa interwencja zakończyła się w tak cywilizowany i rzekł bym jedyny słuszny sposób. Pacjenta trochę przywołać do porządku trzeba, ale nie ma tez sensy wszczynać miliona procedur i odstawiać jakiś szopek z zatrzymaniem, środkami przymusu bezpośredniego, itp. Chwila cierpliwości, trochę dobrej woli, no i trzy radiowozy, ale ostatecznie pozytywnie odbieram finał całego zdarzenia. Jasne, że moa opinia nie ma żadnego znaczenia, ale to jednak ja te służby utrzymuje…przynajmniej częściowo.

G.r.ik z P
3 godzin temu

Tak bo jak dziadek nie reaguje nie rozumie nic do niego nie dociera to na badania

K. M. T. W.
3 godzin temu

Czy to nie czasem paryskie małżeństwo z ostrowa Z brackiej pozdrawiamy

Eliksir
3 godzin temu

Za komuny by leżał na ziemi a ta baba by błagała żeby go puścili. I też by distaka gada

14
0
Napisz co o tym sądziszx