W świąteczny poniedziałek doszło do niecodziennego i niepokojącego zdarzenia w jednym z zakładów pogrzebowych. Pracownik firmy przeżył chwile grozy, gdy zauważył, że szyba w drzwiach wejściowych została wybita, a wewnątrz budynku widoczne były ślady czyjejś obecności. Choć na pierwszy rzut oka sytuacja mogłaby przywodzić na myśl historie o duchach, wszystko wskazuje na włamanie.
Policja została niezwłocznie powiadomiona i przystąpiła do działań. Funkcjonariusze rozpoczęli zabezpieczanie śladów, w tym odcisków palców oraz innych dowodów, które mogły pozostawić osoby odpowiedzialne za zdarzenie. Dodatkowo śledczy analizują nagrania z pobliskich kamer monitoringu, które mogą pomóc w identyfikacji sprawcy.
Na ten moment nie jest jasne, co dokładnie zostało skradzione z pomieszczeń biurowych zakładu pogrzebowego.
Brak systemu zabezpieczeń
W całej sytuacji zaskakuje fakt, że odnowiony budynek zakładu nie był wyposażony w system alarmowy ani monitoring. Takie środki bezpieczeństwa mogłyby skutecznie zapobiec włamaniu lub przynajmniej ułatwić szybką interwencję służb.
Koszty takiego wyposażenia nie są obecnie wygórowane. Kamera z funkcją wykrywania ruchu i automatycznego powiadamiania właściciela to wydatek rzędu 250 złotych, a wersje wewnętrzne można kupić już za około 150 złotych.
Wnioski na przyszłość
To zdarzenie przypomina, jak ważne jest odpowiednie zabezpieczenie mienia. Warto być mądrym przed szkodą – inwestycja w podstawowe systemy alarmowe może oszczędzić nie tylko nerwy, ale i potencjalne straty materialne.
Sprawa włamania do zakładu pogrzebowego pokazuje, że nawet miejsca o szczególnym charakterze nie są wolne od zagrożeń. Pozostaje mieć nadzieję, że śledztwo szybko przyniesie odpowiedzi, a sprawca zostanie zatrzymany.
Do zdarzenia doszło w Ostrowie Wielkopolskim.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News