Tym wypadkiem żyła Polska. Nie żyje 17-latek, a pełnej sprawiedliwości nie będzie

Tą sprawą żyła cała Polska. Wypadek w miejscowości Cielcza w styczniu 2024 roku, w wyniku którego zginął 17-latek, odbił się szerokim echem w mediach ogólnopolskich. Po zakończeniu wielomiesięcznego śledztwa Prokuratura Rejonowa w Jarocinie skierowała akt oskarżenia przeciwko 56-letniemu mieszkańcowi Jarocina.

Przebieg zdarzenia

Do tragicznego wypadku doszło 24 stycznia 2024 roku w miejscowości Cielcza. Jak ustalono w śledztwie, kierowca samochodu marki Seat Alhambra, poruszając się w kierunku Jarocina podczas złych warunków atmosferycznych – ciemności, padającego deszczu i ograniczonej widoczności – nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych.

W wyniku tego 56-latek nie zauważył w porę pieszego przechodzącego prawidłowo przez przejście dla pieszych. Potrącił go z tak dużą siłą, że ciało ofiary zostało przemieszczone na przeciwległy pas ruchu, gdzie najprawdopodobniej miało kontakt z innym pojazdem.

Jak wyjaśnia prokurator Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim:
„Siła uderzenia była tak duża, że pokrzywdzony został przemieszczony na przeciwległy pas ruchu, a następnie – według zebranych ustaleń – przemieszczony przez inny pojazd na odległość około 1300 metrów od miejsca zdarzenia.”

Wyniki śledztwa

Prokurator w toku śledztwa przeprowadził szereg czynności, w tym oględziny, zabezpieczenie materiału dowodowego z monitoringu, przesłuchania świadków oraz opinie biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i medycyny sądowej.

Pomimo intensywnych działań, nie udało się ustalić tożsamości kierowcy drugiego pojazdu, który najprawdopodobniej przemieścił ciało ofiary po pierwszym uderzeniu. Niemniej jednak zespół biegłych jednoznacznie wskazał, że obrażenia powstałe na skutek potrącenia przez samochód oskarżonego wypełniają znamiona ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, stanowiącego realne zagrożenie życia.

Oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu. W złożonych wyjaśnieniach tłumaczył, że do zdarzenia doszło, gdy wracał do domu po nocnej zmianie. Przyznał, że z uwagi na złe warunki pogodowe nie zauważył pieszego na przejściu i dostrzegł go dopiero w ostatniej chwili, co uniemożliwiło mu skuteczną reakcję.

CZYTAJ  Ale wpadeczka. Wpadł z kryształami prosto na policjantów

Możliwe konsekwencje

Czyn, o który oskarżono 56-latka, zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Obecnie trwa oczekiwanie na wyznaczenie terminu rozprawy przez Sąd Rejonowy w Jarocinie.

Złożoność sprawy

Sprawa budzi wiele emocji, szczególnie z uwagi na tragiczny przebieg zdarzeń i śmierć ofiary. Mimo niejednoznaczności w kwestii, które z wydarzeń – potrącenie przez samochód oskarżonego czy kontakt z drugim pojazdem – było bezpośrednią przyczyną zgonu, prokuratura podkreśla, że nieprawidłowe zachowanie oskarżonego doprowadziło do obrażeń kwalifikujących się jako ciężki uszczerbek na zdrowiu.

To tragiczne wydarzenie jest przypomnieniem, jak istotne jest dostosowanie prędkości do warunków drogowych oraz zachowanie szczególnej ostrożności w pobliżu przejść dla pieszych.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
True
8 godzin temu

Straszna śmierć i niepotrzebna (*)

Jan
9 godzin temu

Skoro byly takie trudne warunki to pieszy chyba widzial swiatla samochodu i mogl poczekac

Meandry polskiego (pseudo)prawa
10 godzin temu

D—-ne prawo lub jego interpretacja. Jakie znaczenie ma, w którym dokładnie momencie nastąpił zgon? Sprawca całego toku wydarzeń jest znany. Jeżeli idąc pieszo wepchnę kogoś pod nadjeżdżającego tir-a, to winnym nieumyślnego spowodowania śmierci będzie jego kierowca, a mnie oskarżą tylko o naruszenie nietykalności? Jeżeli prokuratorzy mają tego typu problemy i zagłostki, to gratuluję ułańskiej fantazji.

Endriu
12 godzin temu

Jaka cała Polska ja pierwsze słyszę o takim czymś

Tor
13 godzin temu

17 latek pewnie nie rozglądał się na prawo lewo Kierowca może być pijany pod wpływem narkotyków zasłabnąć hamulce mogą nie działać. Żal młodego życia ale ja zawsze rozglądam się nawet na zielonym świetle trzeba nie ufać kierowcom i być bardzo ostrożnym

5
0
Napisz co o tym sądziszx