Cudem ocalał po wypadku. Rodzina prosi o pomoc

Powracamy do tematu wypadku z 2 stycznia 2025 roku, do którego doszło na autostradzie A2 w miejscowości Torzym (województwo lubuskie). Bus, którym podróżowało sześć młodych osób, z nieznanych przyczyn zjechał z drogi, uderzył w bariery ochronne i dachował. W wyniku zdarzenia zginął 19-letni kierowca, mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego, a pozostali pasażerowie odnieśli obrażenia. Jeden z nich, Dominik Jeżyk, jest w stanie krytycznym.

Młodzi ludzie w drodze do pracy w Niemczech

Grupa podróżujących składała się z czterech osób z Ostrowa Wielkopolskiego i dwóch z Kalisza. Wszyscy jechali do pracy w Niemczech. Niestety, ich podróż zamieniła się w dramat. Wypadek okazał się niezwykle poważny, a skala obrażeń niektórych pasażerów jest ogromna.

Skala akcji ratunkowej

Na miejsce zdarzenia natychmiast skierowano służby ratunkowe, w tym straż pożarną, zespoły ratownictwa medycznego oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Sulęcinie poinformowała, że działania były skomplikowane i wymagały użycia specjalistycznego sprzętu:

„Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wykonaniu dostępu do dwóch poszkodowanych pozostających w pojeździe przy użyciu narzędzi hydraulicznych, ewakuowaniu poszkodowanych z pojazdu, udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy, wsparciu działań zespołów ratownictwa medycznego oraz zabezpieczeniu pojazdu pod kątem przeciwpożarowym.”

Strażacy ewakuowali rannych z pojazdu, a poszkodowani zostali przetransportowani do szpitali. W akcji uczestniczył również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, co pozwoliło na szybki transport najciężej rannych do specjalistycznych placówek medycznych.

Dramatyczna walka o życie Dominika

Wśród osób, które ucierpiały w wypadku, jest 27-letni Dominik Jeżyk. Po przewiezieniu do szpitala lekarze rozpoznali u niego poważne obrażenia: uraz mózgu, krwotok podpajęczynówkowy, skręcenie i naderwanie odcinka szyjnego kręgosłupa, mnogie złamania żeber i kręgosłupa piersiowego, uszkodzenie mózgu z niedotlenieniem oraz niewydolność oddechową. Obecnie Dominik jest nieprzytomny, nie oddycha samodzielnie i wymaga karmienia pozajelitowego.

Rodzina nie traci nadziei

W szpitalu na zmianę czuwają jego najbliżsi – mama, bracia i narzeczona. Każdego dnia modlą się, by Dominik otworzył oczy, by się do nich odezwał, by wrócił do życia, które tak bardzo kochał. Dominik zawsze był osobą pełną energii, pracował jako trener personalny, inspirował innych do dbania o zdrowie i aktywność fizyczną. Teraz sam potrzebuje pomocy.

CZYTAJ  To on okradł m.in. zakład pogrzebowy. Wiemy ile ukradł

Kosztowna rehabilitacja – liczy się każda złotówka

Lekarze są zgodni – Dominik ma szansę na poprawę, ale kluczowa będzie długoterminowa, intensywna rehabilitacja. Koszt specjalistycznego turnusu rehabilitacyjnego to nawet 30 000 zł miesięcznie – kwota, która dla rodziny jest nieosiągalna.

Pomóżmy Dominikowi wrócić do życia!

Rodzina i przyjaciele organizują zbiórkę na pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji Dominika. Każda złotówka to krok w stronę jego powrotu do zdrowia. Jeśli chcesz pomóc, wesprzyj zbiórkę i daj Dominikowi szansę na lepsze jutro.

Jego mama błaga o wsparcie:

„Proszę… Pomóż. Bez leczenia Dominik nie ma szans na powrót do zdrowia i dawnego życia. Jego serce bije, ale potrzebuje pomocy, by znów stanąć na nogi.”

Liczy się każda pomoc – udostępnienie zbiórki, wpłata, dobre słowo. Razem możemy sprawić, że Dominik dostanie drugą szansę na życie.

https://www.siepomaga.pl/dominik-jezyk

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
3
0
Napisz co o tym sądziszx