Niedzielny wieczór okazał się wyjątkowo emocjonujący. Nie chodzi tu o pokaz sztucznych ogni ani wielką imprezę, lecz o… dorosłego mężczyznę, który postanowił przeżyć drugą młodość na placu zabaw. Niestety, nie wszystko poszło zgodnie z planem.
Na placu zabaw przy ulicy Słodowej 21-letni mieszkaniec Krotoszyna postanowił skorzystać z dziecięcej huśtawki. Co mogło pójść nie tak? Okazało się, że wiele. Entuzjazm i wiara w swoje możliwości skończyły się, gdy huśtawka, zamiast być źródłem radości, stała się nieoczekiwanym więzieniem.
Misja ratunkowa – siła przyjaźni kontra metalowa konstrukcja
Pierwszą próbę uwolnienia pechowego poszukiwacza wrażeń podjęli świadkowie. Przez godzinę walczyli, używając prawdopodobnie całej swojej wiedzy technicznej oraz siły woli. Jednak ani podskakiwanie, ani przekonywanie huśtawki, by go wypuściła, nie przyniosły efektu. W końcu nadeszła pora, by wezwać prawdziwych bohaterów.
Straż pożarna – ostatnia nadzieja w starciu z huśtawką
Na miejsce przybyli strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krotoszynie. Wyposażeni w profesjonalny sprzęt, a nie tylko w dobre chęci, przystąpili do akcji. Nożyce do cięcia metalu poszły w ruch i wkrótce uwolnili uwięzionego śmiałka. Niczym w filmie akcji, huśtawka została pokonana – niestety, kosztem jej integralności.
Wezwano służby – dla pewności i formalności
Na miejscu pojawił się także Zespół Ratownictwa Medycznego, aby ocenić stan zdrowia poszkodowanego. Lekarze orzekli, że nic mu nie dolega poza prawdopodobnym nadwyrężeniem dumy. Ponieważ w wyniku akcji ratunkowej doszło do zniszczenia sprzętu, na plac zabaw wezwano również patrol policji. Funkcjonariusze podjęli stosowne czynności wobec sprawcy „huśtawkowego incydentu”.
Morał tej historii?
Huśtawki dla dzieci są stworzone dla… dzieci. Choć chęć powrotu do beztroskich lat może być silna, warto pamiętać o ograniczeniach sprzętu. 21-latek z Krotoszyna, mimo chwilowego unieruchomienia, wyszedł z tej przygody bez szwanku, ale huśtawka – niestety – już nie. Może to doświadczenie skłoni innych dorosłych do rozważenia bardziej dostosowanych do wieku atrakcji. Na przykład leżak w ogródku brzmi całkiem bezpiecznie!
Tak czy inaczej – Krotoszyn ma kolejną historię do opowiadania, a strażacy kolejny powód do dumy. Oby kolejne akcje były mniej „huśtawkowe”!
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News