W sobotę strażacy z Ostrowa Wielkopolskiego mieli pełne ręce pracy. Kilkadziesiąt minut po zakończeniu działań przy pierwszym pożarze zostali wezwani do kolejnego zdarzenia. Tym razem zgłoszenie dotyczyło rzekomego pożaru samochodu na obwodnicy Ostrowa Wielkopolskiego, w okolicach Smardowa, na 14. kilometrze trasy.
Na miejsce natychmiast zadysponowano jednostki straży pożarnej z Ostrowa Wielkopolskiego, Przygodzic oraz Wysocka. Po dotarciu na wskazane miejsce ratownicy zauważyli stojący na pasie awaryjnym samochód osobowy, jednak ku ich zaskoczeniu pojazd nie był objęty ogniem. Po rozmowie z kierowcą okazało się, że nie doszło do pożaru – problemem była awaria układu chłodzenia, a konkretnie brak płynu chłodniczego.
Na miejscu pojawiła się także policja, która zabezpieczała pojazd do momentu usunięcia usterki. Choć tym razem interwencja strażaków nie była konieczna, sytuacja pokazuje, jak istotne jest szybkie reagowanie na zgłoszenia i zapewnienie bezpieczeństwa na drogach.
Na szczęście, zdarzenie zakończyło się bez strat materialnych i osób poszkodowanych. Służby apelują do kierowców o regularne kontrolowanie stanu technicznego swoich pojazdów, aby uniknąć podobnych nieporozumień i niepotrzebnych alarmów.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News