Dziś o godzinie 12:29 na ulicy Mylnej w Ostrowie Wielkopolskim doszło do niepokojącej sytuacji, która unaoczniła brak odpowiedniej reakcji części kierowców na osobę wymagającą pomocy.
Nietrzeźwy mężczyzna, poruszając się chwiejnym krokiem, postanowił przejść na drugą stronę ulicy. Gdy dotarł na chodnik, stracił równowagę i runął na ziemię, uderzając twarzą w bruk. Pomimo że zdarzenie miało miejsce w widocznym miejscu, pierwszych dwóch kierowców, którzy byli świadkami sytuacji, odjechało bez zatrzymania. Kolejnych czterech nawet nie zwolniło, być może nie zauważając leżącego człowieka.
Dopiero po około 40 sekundach reakcja nastąpiła ze strony kolejnych osób – pracowników jednej z firm budowlanych, którzy przejeżdżali tą ulicą. Nie pozostali obojętni – zatrzymali się, sprawdzili funkcje życiowe poszkodowanego, ułożyli go w pozycji bocznej ustalonej i wezwali pogotowie ratunkowe.
Podczas oczekiwania na przyjazd karetki nie zostali obojętni także strażnicy miejscy, którzy zatrzymali się i udzielili wsparcia.
Po przybyciu na miejsce ratownicy medyczni potwierdzili, że mężczyzna był przytomny. Po dokonaniu oceny jego stanu zdrowia przekazali go patrolowi policji, który odwiózł go do miejsca zamieszkania.
Ta sytuacja, choć zakończyła się szczęśliwie, skłania do refleksji. Brak reakcji ze strony większości przejeżdżających kierowców budzi poważne obawy o poziom znieczulicy społecznej. Czy gdyby ten człowiek był nieprzytomny i nie oddychał, ktoś w porę podjąłby działanie?
Podstawy udzielania pierwszej pomocy to wiedza, którą powinien posiadać każdy. Czasem wystarczy kilka sekund, aby sprawdzić, czy ktoś oddycha i wezwać pomoc. Zaniedbanie tego obowiązku może kosztować czyjeś życie. Ta historia pokazuje, że warto reagować – każdy z nas może być świadkiem podobnej sytuacji. Czy wtedy zdecydujemy się działać?
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News