Tragiczny poród w Pleszewie: Bolące pytania w cieniu niepewności

Do naszej redakcji dotarła informacja o niezwykle przykrej sytuacji, która rozdziera serca bliskich jednej rodziny. W Pleszewskim Centrum Medycznym, podczas kilkugodzinnego porodu, doszło do zdarzenia, które zmieniło życie rodziców na zawsze – z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że dziecko urodziło się martwe.

Choć sama instytucja nie poczuła się do winy, co wynika z faktu nie zgłoszenia przez nią zdarzenia do prokuratury, to warto zadać sobie pytanie, czy wszystkie procedury były w pełni przestrzegane. Wiadomo, że podczas porodu standardem jest podłączenie urządzenia KTG, monitorującego czynności życiowe płodu. Czy jednak w tej trudnej chwili wszystkie niezbędne kroki zostały wykonane zgodnie z zaleceniami?

Porodówka w Pleszewie, posiadająca drugi stopień referencyjności, powinna dysponować zespołem składającym się z dwóch lekarzy ginekologów – lub jednego wraz z rezydentem. Z nieoficjalnych relacji wynika, że w sytuacjach wymagających dodatkowej interwencji, do pomocy wzywany jest między innymi chirurg. Ta informacja rodzi pytania o organizację pracy na oddziale, szczególnie w momentach kryzysowych, kiedy każda minuta ma nieocenioną wartość.

Na chwilę obecną nie wiadomo, jak oficjalnie zakwalifikowano śmierć noworodka. Niewykluczone, że nagłośnienie tej sprawy skłoni organy śledcze do przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego. W obliczu tej tragedii niezwykle ważne jest, aby każdy taki przypadek został dokładnie zbadany – nie po to, by szukać winnych, ale by wyjaśnić okoliczności zdarzenia i usprawnić procedury, które mają chronić życie najmłodszych pacjentów.

Rodzice, których radość z narodzin zamieniła się w ból i niedowierzanie, zasługują przede wszystkim na pełną transparentność oraz rzetelne wyjaśnienie zaistniałej sytuacji. Społeczeństwo natomiast powinno mieć pewność, że w każdej placówce medycznej przestrzegane są odpowiednie standardy i procedury, które mają na celu bezpieczeństwo zarówno pacjentów, jak i personelu medycznego.

Choć okoliczności tego tragicznego porodu budzą wiele pytań, należy pamiętać, że postępowanie wyjaśniające może przynieść odpowiedzi na nurtujące wątpliwości. Jedno jest pewne – każda strata noworodka to tragedia, której echa odczuwalne są nie tylko w sercach rodzin, ale i w całej społeczności. W obliczu tak bolesnych doświadczeń, każdy głos i każda informacja może przyczynić się do tego, by podobne sytuacje nie powtórzyły się w przyszłości.

CZYTAJ  Pamięć o Ofiarach Hitlerowskiego Terroru w Lesie Winiarskim

Zdjęcie z archiwum

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
23 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gość
1 miesiąc temu

Najrozsądniej byłoby zgłosić się do rzecznika prasowego, a nie opisywać podsłyszane wiadomości.

Nie wiadomo co było przyczyną, nie zapominajmy ze są wady wrodzone i kobieta mogła zdecydować się urodzić dziecko, wiedząc że umrze po porodzie z powodu wad letalnych. Nie wezwali prokuratury, więc raczej błędu lekarskiego tam nie było.

Iwa
1 miesiąc temu

No cóż takie przypadki zdażały się oby więcej nie było, współczuję tylko rodzicom ( macie już swojego Anioła)on nad Wami będzie czuwał

Mmm
1 miesiąc temu

Lekarz, który miał dyżur miał zgłoszone od matki dziecka że nie czuje ruchów, a lekarz jeszcze czekał z cesarskim cięciem kilka minut szybciej i było by wszystko dobrze gdzie nawet na ktg już pokazywało że tętno dziecka zanika

Ostatnio edytowany 1 miesiąc temu by Mmm
Samsiad
1 miesiąc temu

Bo pan B. nie dostał, moja żona chodziła do niego prywatnie to w miarę ją potraktowali , a obok leżała ciężarna z Wysocka to nic nie robili , na każdym oddziale jest to samo, następny jest P. na chirurgii, oni aby remontują a leczenia zero , najpierw k—–a i będziemy rozmawiać

Rita
1 miesiąc temu

Rodziłam w Pleszewie i nigdy więcej !!! Ordynator bardzo nie miły dla pacjentek, uważający, że cesarskie cięcie to zło konieczne.

Szado
1 miesiąc temu

Wszystkie rodziny zasługują na pełną transparentność oraz rzetelne wyjaśnienie kazdej sytuacji gdzie umiera człowiek.
Niestety tak nie jest. Wiele członków naszych rodzin by żyło gdyby lekarzom bardziej zależało.
Moze być sprzęt za miliardy, wyremontowana placówka a niekompetentny lekarz i ….. (RIP)

Aaa
1 miesiąc temu

Jeb…. Ła—karze
Pewnie czekali na kasę

Aaa
1 miesiąc temu

Dlatego z żoną zdecydowaliśmy się na poród w Ostrowie. Poszło szybko i sprawnie bez męczenia dziecka jak i żony.

Ona
1 miesiąc temu

Leżałam u nich w 4 miesiącu ciąży ale wiem że napewno nie będę rodzić tam.Lekarze masakra oprócz dwóch a ordynator hmm 70 letni pan

Racja
odpowiada  Ona
1 miesiąc temu

Ordynator fakt, powinien już sobie dać spokój.

Matka
1 miesiąc temu

Dwójkę dzieci rodziłam w Jarocinie trzecie pojechałam do Pleszewa i powiedziałam nigdy już tam rodzic nie mam zamiaru. Nawet nie pottafili zrobić usg żeby zważyć dzidziusia które miało się urodzić duże a ordynator tego oddziału brak słów. Leżenie na sali w dostawionym łóżkiem zero dostępu do dzwonka Nawet jak dziecko się dusiło nie miałam czym zadzwonić nie wiem na co ten szpital dostaję jakiekolwiek środki na rozbudowę tego niby szpitala. Jak Nawet na sor jedzie i nie uzyska pomocy

Sfefi
odpowiada  Matka
1 miesiąc temu

Z sor_ami to tak wszędzie. Czekasz 6-10 godzin albo nachlastają ci rentgenów i bezsensownej tomografi by na oddziale szpitalnym znów robić tomograf

23
0
Napisz co o tym sądziszx