Z pozoru mogło się wydawać, że polska scena polityczna doczekała się bezpośredniego starcia liderów w wyścigu o fotel prezydencki. Jednak rzeczywistość okazała się znacznie bardziej przyziemna, choć i tak pełna dramatyzmu. W Ostrowie Wielkopolskim na skrzyżowaniu ulic Gorzyckiej i Traugutta doszło do zdarzenia, które – choć drogowe – zyskało niespodziewany wymiar wyborczy.
Wszystko zaczęło się od klasycznej sytuacji: kierujący Mazdą 3, jadący ulicą Traugutta, nie ustąpił pierwszeństwa czerwonemu autu marki Kia, doprowadzając do kolizji. W obu samochodach znajdowały się osoby w wieku senioralnym, co może sugerować, że obaj kierowcy mieli już za sobą niejeden życiowy zakręt – ten jednak okazał się wyjątkowo pechowy.
W wyniku zderzenia czerwona Kia straciła kontrolę nad kierunkiem jazdy, przebiła baner wyborczy Karola Nawrockiego i ogrodzenie z metalowej siatki, by ostatecznie zakończyć swój rajd na pobliskiej posesji. Nie wiemy, czy kandydat na prezydenta przewidział w swoim programie poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach, ale wygląda na to, że jego baner padł ofiarą chaosu komunikacyjnego szybciej, niż sam by się tego spodziewał.
Na miejsce natychmiast wysłano straż pożarną, karetkę pogotowia oraz policję. Choć zdarzenie wyglądało groźnie, po przebadaniu uczestników wypadku okazało się, że nikt nie odniósł poważnych obrażeń, a wszyscy pozostali na miejscu. Baner Nawrockiego nie miał jednak tyle szczęścia – został dosłownie „sTrzaskany”.
Nie wiemy, czy to losowy przypadek, czy może znak, że kampania wyborcza może być jeszcze bardziej zacięta, niż przewidywano. Jedno jest pewne – ulica Gorzycka i Traugutta nie zapomni tego dnia zbyt szybko. Kto wie, może na tym skrzyżowaniu przyszłość polskiej prezydentury rozstrzygnie się ponownie? Tym razem jednak, miejmy nadzieję, w bardziej przewidywalnych okolicznościach.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News