Będzie bić rekord Guinnessa dla chorej dziewczynki

Takiego wydarzenia charytatywnego w Kaliszu jeszcze nie było! Już 26 kwietnia mieszkańcy miasta będą świadkami wyjątkowego wyzwania – bicia rekordu Guinnessa w przebywaniu w lodowatej wodzie. Dokona tego niezwykły człowiek – Wojciech Pruński, aktualny rekordzista świata w tej ekstremalnej dziedzinie. Wszystko po to, by pomóc 4-letniej Laurze z Piotrowa.

44-letni Wojciech Pruński pochodzi z Gdyni i jest prawdziwą legendą morsowania. 1 lutego 2025 roku w Sopocie ustanowił nowy rekord świata, spędzając w wodzie o temperaturze bliskiej zeru aż 6 godzin i 8 minut! To wynik aż o 2 godziny lepszy od dotychczasowego rekordu Guinnessa, który wynosił 4 godziny i 5 minut.

– Sądzę, że mógłbym wytrzymać jeszcze z pół godziny. O tym, jak byłem dobrze przygotowany, najlepiej świadczy fakt, co działo się później. Zazwyczaj po takim wyczynie przez kilka dni jest lekka hipotermia, a ja już wieczorem mógłbym iść na dyskotekę. Aby się zregenerować, wystarczyła mi godzina leżenia, a potem sauna – mówił rekordzista po swoim wyczynie.

Teraz Wojciech Pruński zamierza pójść o krok dalej i w Kaliszu pobić oficjalny rekord Guinnessa. Wyczyn został zgłoszony do Biura Rekordów Guinnessa i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, może on stać się nowym oficjalnym rekordzistą.

Wszystko dla małej Laury

Wojciech Pruński podejmuje to wyzwanie nie tylko dla chwały, ale przede wszystkim dla 4-letniej Laury z Piotrowa w powiecie kaliskim. Dziewczynka w 25. tygodniu życia doznała wylewu, który spowodował poważne uszkodzenia w jej organizmie. Wymaga intensywnej rehabilitacji oraz specjalistycznego i kosztownego sprzętu.

Aby wesprzeć Laurę, zorganizowano piknik charytatywny „Gorące serce vs lód”, który odbędzie się w dniu bicia rekordu.

Mnóstwo atrakcji dla uczestników

Wydarzenie odbędzie się w sobotę, 26 kwietnia, przy ul. Metalowców 3-11 w Kaliszu. Start zaplanowano na godzinę 10:00.

Organizatorzy oraz sponsorzy przygotowali wiele atrakcji, w tym animacje dla dzieci, koncerty lokalnych artystów oraz inne niespodzianki. To doskonała okazja, by nie tylko kibicować Wojciechowi Pruńskiemu, ale także wspomóc Laurę i jej rodzinę.

CZYTAJ  Ruszył proces w sprawie pobicia pod dyskoteką. Strażak ochotnik nie przeżył

To niezwykłe połączenie sportowej determinacji i wielkiego serca pokazuje, jak wiele można osiągnąć, działając wspólnie. Czy uda się pobić rekord Guinnessa? Przekonamy się już 26 kwietnia!

Co wiadomo o Laurze?

25 dni po porodzie wydarzyła się ta tragedia❗️Teraz Laura walczy o sprawność!

Laura urodziła się zdrowa, a my byliśmy tacy szczęśliwi, że w końcu możemy wziąć ją w ramiona. Nasza radość niestety nie trwała długo, a dokładnie 25 dni! Nadal pamiętamy nasz strach, gdy w nocy usłyszeliśmy głośny płacz naszej córeczki, którego po raz pierwszy nic nie było w stanie ukoić. Nagle dodatkowo pojawiła się 40-stopniowa gorączka! Byliśmy przerażeni!

Od razu zaczęliśmy szukać pomocy. Trafiliśmy do szpitala, a tam lekarze przeprowadzili wiele badań. Początkowo wydawało się, że to niedokrwistość, jednak nagle główka Laury zaczęła mocno wykrzywiać się w prawą stronę. Wtedy okazało się, że to był wylew mózgu. Myśleliśmy, że oszalejemy z rozpaczy i strachu o naszą córeczkę! Jej stan był tak poważny, że musiała przejść aż trzy operacje ratujące życie!

Niestety, wylew pozostawił po sobie ogromne spustoszenie. Jego skutkiem jest lewostronny niedowład kończyn, skrócony mięsień brzuchaty łydki i przykurcz lewej dłoni. Przez to córeczka ma trudność w chwytaniu przedmiotów, a także nie może samodzielnie poruszać się bez ortez.

Laura jednak się nie poddaje i dzielnie walczy o swoją sprawność! Z Waszą pomocą mogliśmy skorzystać z turnusów rehabilitacyjnych i zakupić specjalistyczny sprzęt wspierający ją każdego dnia. Dzięki temu nasza córeczka robi duże postępy w komunikacji i poruszaniu się. Jesteśmy z niej tacy dumni! Jednak przed nią wciąż długa i trudna droga…

Dlatego nadal tak bardzo potrzebne jest wsparcie wielu specjalistów, a także kontynuowanie leczenia i rehabilitacji. Dodatkową pomocą w pokonywaniu przez Laurę kolejnych barier będzie także zakup takiego sprzętu jak np. ortezy, pionizator, czy specjalny kombinezon. Tylko tak nasze dziecko ma szansę na lepszą przyszłość!

CZYTAJ  Rower miejski wraca na ulice

Naszym największym marzeniem jest to, aby Laura była zdrowa i sprawna! Choć sami staramy się ją wspierać, to teraz potrzebujemy Waszej pomocy w ogromnych kosztach, z którymi stale się mierzymy. Już raz otrzymaliśmy od Was tyle dobra, dlatego ponownie prosimy Was o wsparcie! Każda złotówka ma dla nas ogromne znaczenie!

Rodzice Laury

 

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Morsy Ostrów
5 godzin temu

Wielki szacun.

Andrzej
1 dzień temu

Brawo

ww
1 dzień temu

Powiedzieć że to i…. yzm to mało… Morsowanie jest dobre jeśli jest w miarę kontrolowane… Przesunął swą granice raz, i choć rozumiem chęć pomocy to narażanie swojego życia dla dziewczynki posiłkując się „wydaje mi się że dam rade” brzmi jak i… tyzm…A co jeśli zginie w tym wyzwaniu?? Komu to pomoże??

Jeśli chce konkretny/medialny/kontrowersyjny rekord do pobicia to polecam bieganie/ucieczka przed policją będąc w „stroju adama” (nago) a jeśli wskaże się cel biegu to na pewno nawet TVN i TVP się zainteresuje… Żart ale medialnie zrobiłby viral

oo
1 dzień temu

Trzymam kciuki

4
0
Napisz co o tym sądziszx