W środowy wieczór mieszkańcy okolicznych wsi wokół Michałkowa z niepokojem spoglądali w niebo. Ich uwagę przykuł wojskowy śmigłowiec Black Hawk, który wielokrotnie przelatywał nisko nad okolicą, wracając co jakiś czas na teren lokalnego lotniska. Nietypowa aktywność wzbudziła ciekawość i pytania – czy to część tajnej misji? A może prowadzono poszukiwania, na przykład szczątków rakiety?
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, sytuacja miała jednak mniej sensacyjny charakter. Przeloty były częścią zaplanowanego ćwiczenia wojskowego. Załoga śmigłowca trenowała lądowanie na trawie – manewr wymagający precyzji i doświadczenia, często wykorzystywany w warunkach polowych.
Śmigłowiec Black Hawk wystartował z bazy wojskowej w Powidzu i po zakończeniu manewrów wrócił do macierzystej jednostki. Choć wieczorne loty zaskoczyły wielu mieszkańców, okazały się jedynie elementem rutynowego szkolenia, które ma na celu podniesienie gotowości operacyjnej pilotów.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News