Gdy zamykasz oczy, widzisz ich twarze – człowieka w białym fartuchu, który w szpitalu walczy o życie chorych na raka, i organisty, którego dźwięk muzyki unosił się ku niebu podczas mszy. A teraz otwórz oczy i zobacz szczegóły pochodzące ze śledztwa.
Oni nie są tymi, za których się podawali.
Wielkopolska wstrzymuje oddech. Aresztowano dwóch mężczyzn – lekarza onkologa i kościelnego organistę – a zarzuty są tak potworne, że aż trudno uwierzyć, by mogły być prawdziwe. A jednak są. Dzieci. Kościół. Obraz Jana Pawła II. Ejakulacja. Msza święta. Te słowa układają się w opowieść, od której włos jeży się na głowie.
„Modliłem się, żeby to się skończyło”
Prokuratura nie ma wątpliwości – 47-letni, szanowany lekarz, dyrektor oddziału onkologii w Koninie, lektor i ministrant z Turku, molestował 14-letniego chłopca. Ofiara przez lata nosiła w sobie ten ból, aż w końcu zebrała siły i poszła na policję.
Ale to nie koniec. Krzysztof A., organista z kościoła św. Barbary, przyznał się. Przyznał się do wszystkiego. Do wykorzystywania dwóch chłopców w latach 2011-2012. Do tego, że współżył z nimi na chórze kościelnym w czasie mszy, gdy wierni klęczeli w ławkach, nieświadomi, co dzieje się kilka metrów nad ich głowami.
I wtedy padają słowa, które paraliżują:
„Ejakulował na obraz Jana Pawła II”
Czy można zbezcześcić świętość bardziej? Czy można było wybrać bardziej profanujące miejsce? Policja zabezpieczyła obraz – jeśli badania potwierdzą DNA sprawcy, będzie to ostatni, przerażający dowód.
„Kościół miał być bezpieczny. A oni zrobili z niego pułapkę”
Pokrzywdzonych może być kilkanaście osób. Ile jeszcze dzieci zostało skrzywdzonych? Ile z nich wciąż milczy? Ile nosi w sobie poczucie wstydu, które nie jest ich winą?
Sprawcy żyli wśród nas. Jeden leczył, drugi grał na organach. Uśmiechali się, podawali rękę, udawali dobrych. A potem zamykali drzwi chóru i zamieniali dom Boży w miejsce kaźni.
Dziś stoimy przed pytaniem: jak to możliwe? Jak nikt nie widział? Nie słyszał? Nie zareagował?
I najważniejsze: czy wszystkie ofiary już mówią? A może wciąż są takie, które boją się odezwać?
Czas, by ich usłyszeć.
(Źródło: infokonin.pl, Gazeta Wyborcza)
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News