Jak daleko mogą posunąć się bezdomni by nie dać sobie pomóc zimową porą. Gdy temperatury spadają znacznie poniżej zera, nie trudno o śmierć poprzez zamarznięcie. Obecnie jest to jedno z ważniejszych zadań policji, która kontroluje potencjalne miejsca by zapobiec niechcianej śmierci…
– Artur Kurczaba…
Bezdomni mają wyjście. Mogą ten trudny okres przeczekać w Domu dla bezdomnych mężczyzn brata Alberta. Minusem dla lokatorów jest jego lokalizacja. Znajduje się na skraju miasta. 5 kilometrów od Rynku.
– Emilia Szymendera
Wśród przebywających w domu brata Alberta spotkaliśmy pana Marchwickiego, znanego z posesji przy ulicy Profesora Kaliny, w której zmarło już kilkoro jego kolegów od kieliszka.
– pan Marchwicki
Jak się okazuje pan Marchwicki teoretycznie nie powinien tu przebywać, bo tak właściwie to posiada swój dom. Pani Emilia próbowała przekazać go do ośrodka Interwencji Kryzysowej w Słupii należącego do Caritasu, ale Ci odmówili przyjęcia…
– Emilia Szymendera
Okazuje się, że ustawodawca nie przewidział takiej sytuacji…
– Tomasz Ławniczak
Na szczęście tym razem biurokracja nie jest gorsza od faszyzmu i pan Marchwicki nie musi martwić się o dach nad głową… Warto pamiętać o bezdomnych w czasie tych mroźnych dni…
– Artur Kurczaba, policja w Ostrowie Wlkp.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News