Nie ma chyba miasta w Polsce, w którym nie istniałaby jakaś melina. Nie inaczej jest w Ostrowie. Przy czym jedna z nich wyróżnia się w sposób szczególny. W budynku zlokalizowanym przy ulicy Profesora Kaliny gromadzą się osobnicy, którzy nie stronią od alkoholu. Ba. Kilku zapiło się tu na śmierć. Niepozorny ceglany budynek stoi wśród normalnych domów. W poniedziałek odkryto tu kolejne zwłoki mężczyzny.
– Krzysztof Kula, rzecznik ostrowskiej policji
Poprzedni zgon miał miejsce w maju ubiegłego roku. Wówczas pijany mężczyzna spłonął, drugiemu udało ujść się cało.Według relacji sąsiadów zmarło tutaj sześć osób, a według właściciela posesji raptem cztery.
Zarówno właściciel posesji jak i jego koledzy nic sobie nie robili z faktu odnalezienia zmarłego kolegi…
Gospodarz postanowił skorzystać z okazji i pozdrowić swoją małżonkę…
Wśród gości znalazł się osobnik podający się za Elvisa Presleya. Oto próbka jego możliwości specjalnie dla widzów ostrow24.
Zdaniem sąsiadów budynek stoi nielegalnie i powinien zostać zburzony. Innego zdania jest Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego…
– Jerzy Woźniak
Do tej pory w miejscu tym umierały osoby przychodzące w gości. Niektórzy sąsiedzi uważają, że problem z pobliską meliną skończy się wówczas kiedy kostucha przyjdzie do gospodarza. I choć to brzmi bardzo ponuro, to sąsiedzi wcale nie muszą się mylić, bo jak widać odpowiednie instytucje nie zamierzają rozwiązać problemu tego miejsca.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News