W 2008 roku 21-letnia kobieta zgłosiła gwałt. Ostrowska policja pod nadzorem prokuratury rozpoczęła zabezpieczać ślady i zbierać dowody w celu wykrycia sprawcy.
Z zeznań kobiety wynika, że gwałt miał być oralny. Kobieta nie była w stanie rozpoznać gwałciciela, a policjantom pozostało zebranie i zabezpieczenie materiału DNA sprawcy m.in. z ust kobiety, w których sprawca miał wytrysk. Po dwóch miesiącach policjanci zatrzymali podejrzanego o gwałt mężczyznę. Jak się jednak okazało zebrany materiał dowodowy budzili wiele kontrowersji. Poznański adwokat Wojciech Bąkowski wykazuje szereg nieprawidłowości i nieprawdopodobnych wydarzeń.
Kontynuacja tematu:
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News