„Najciemniej pod latarnią” – mówi znane polskie przysłowie. Nie trudno oprzeć się wrażeniu, że sytuacje, do których dochodzi pod dachem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Ostrowie Wlkp., nie powinny mieć miejsca. Mowa o poszkodowanych pracownikach firmy sprzątającej obiekty ZUS-u na zlecenie firm FMD Działowski Marcin i Smith Paper Limited z siedzibą w Londynie.
Mowa o pracownikach, którzy z ramienia firmy FMD Działowski Marcin wykonywali prace sprzątając biurowiec ZUS-u. Pracownicy zgłosili się do naszej redakcji z prośbą o interwencję. Jak się okazało, firma FMD Działowski Marcin stosuje szereg kontrowersyjnych praktyk. Niektórzy przez dwa miesiące nie mieli podpisanej żadnej umowy. Inni mieli podpisane tzw. „umowy angielskie”, czyli umowy przygotowane w języku angielskim, a jeszcze inni pracownicy mieli umowy, które nie bardzo wiadomo czy były umowami zlecenie czy o dzieło.
Na porządku dziennym były poślizgi z realizowaniem wynagrodzeń za przepracowany miesiąc. Koordynatorzy straszyli pracowników, że nałożą na nich kary lub nie wypłacą wynagrodzenia. Pracownicy skarżyli się nam, że muszą z własnej kieszeni kupować niektóre detergenty, gdyż te dostarczone przez firmę są wątpliwej jakości i po prostu nieskuteczne.
Kolejną patologiczną rzeczą jest podstawianie pracownikom do podpisywania umów z firmą SMITH PAPER LIMITED, która zawierała zapis: „Za powstałe szkody Zleceniobiorca odpowiada własnym majątkiem do wysokości powstałej szkody dotyczy to również kar umownych wynikających z podpisanych umów z właścicielami obiektów. Za odstąpienie od wykonywania umowy bez zachowania okresu wypowiedzenia lub nie wykonywanie poleceń, wynagrodzenie nie będzie przysługiwać za okres przepracowany”. Umowy podpisywał tzw. koordynator, który nie przystawiał nawet pieczątki.
Firma FMD Działowski Marcin to firma, która wygrała przetarg na sprzątanie placówek ZUS-u podlegających pod oddział ZUS w Ostrowie Wlkp. Pracowników werbowano przez portale z ofertami pracy. Do sprzątanie głównej siedziby ZUS-u w naszym mieście zatrudniono dwie osoby na poranną zmianę i 6 osób sprzątających od godz 14:00 do 22:00. Na każdą z pań sprzątających przypadało 40 pokoi.
Problemy z tą firmą miał również Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, ale 7 lutego 2014 r. rozwiązał z nią umowę. Tam pracownice nie otrzymały wynagrodzenia za przepracowane dwa miesiące.
Dyrekcja Oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Ostrowie Wlkp. nałożyła już na firmę FMD Działowski Marcin kilkanaście kar. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć w piątek ma się odbyć spotkanie, na którym prawdopodobnie zapadnie decyzja o rozwiązaniu umowy z tą firmą.
Dwie pracownice zwróciły się oficjalnie na piśmie do dyrekcji ostrowskiego oddziału ZUS o skontrolowanie czy firma FMD Działowski Marcin uiszczała składki emerytalne. Firma ma siedzibę w Lublinie. Zgodnie z obowiązującym prawem, kontrolę mogą przeprowadzić instytucje z rejonu, w którym zarejestrowany jest przedsiębiorca.
Na jednym z for można przeczytać opinię pracownicy, która sprawę już oddała do sądu:
„Ja już złożyłam pozew do Ostrowskiego Sądu,Nigdy nie było na mnie żadnych skarg,biura zawsze były posprzątane.Jestem osoba niepełnosprawną z Peronu firma FMD bierze za mnie dofinansowanie a wypłaty nie dostałam!!!!Worki,rękawiczki,itp..musiałam kupować za własne pieniądze,maszynę do mycia podłóg przywieźli nam zepsutą!!!”
http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,857470
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News