Powracamy do sprawy burmistrz Odolanowa Ewy Dziubki. W grudniu 2012 r. nie wpuszczono nas na publiczną konferencję podsumowującą dwa lata piastowania przez nią stanowiska. I choć było to ewidentne pogwałcenie praw demokratycznych, ostrowska prokuratura nie doszukała się znamion przestępstwa. Wiele dziwnych rzeczy działo się w ostrowskich organach sprawiedliwości. Dla przykładu warto przypomnieć to, że Marek Radziszewski, redaktor ostrow24.tv był skazany za bycie jednoosobowym tłumem. Drugi sędzia był jednak odmiennego zdania i uniewinnił od stawianych mu zarzutów. Było minęło.
Nie mogąc tolerować odolanowskiego bezprawia, poprosiliśmy Rzecznika Praw Obywatelskich o interwencję. Na skutek podjętych przez Rzecznika działań Prokurator Apelacyjny w Łodzi postanowił przekazać akta Prokuratorowi Okręgowemu w Ostrowie Wielkopolskim w celu spowodowania podjęcia postępowania. Co to oznacza w praktyce?
Prokuratura może postawić zarzuty burmistrz Odolanowa, a ewentualny wyrok skazujący za tłumienie krytyki prasowej może uniemożliwić jej reelekcję na zajmowanym stanowisku. Prawo Prasowe przewiduje sankcje karne za przestępstwa popełniane przeciwko dziennikarzom. Takim jest m.in. niewpuszczanie dziennikarza na konferencję prasową. Przypomnijmy, że Ewa Dziubka, burmistrz Odolanowa obawiała się zadania jej 100 pytań od mieszkańców nt. nieprawidłowości w odolanowskim magistracie. Kwestie nepotyzmu i niegospodarności były solą w oku. W tym celu nie wpuściła niewygodnych dziennikarzy.
Jak się okazuje można liczyć na sprawiedliwość, ale nie można się poddawać. Czasami trzeba sięgać po nią aż do najwyższych w państwie instytucji. Lokalne układziki nierzadko wychodzą z założenia, że może się uda i Iksiński się nie odwoła.
Historyczny materiał przedstawiający powyższą sytuację z odolanowaskiego magistratu:
https://www.ostrow24.tv/film/6724-burmistrz-odolanowa-z-zarzutami.html
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News