Wypowiedź mieszkańca Ostrowa Wielkopolskiego zawierająca takie słowa jak „halucynacja, hemoglobina, dwutlenek węgla, chemia, proszki etc.” stała się bardzo popularna w internecie. Tylko na jednym z kont na Youtubie zanotowała ponad 2,5 mln wyświetleń. Internauci w znacznej większości wyrażali radość z wypowiedzianych przez ostrowianina słów. Jednak można też przeczytać głosy sprzeciwu. Dlatego też postanowiłem jako redaktor naczelny Ostrow24.tv odpowiedzieć publicznie przedstawicielowi Telewizji Pro-Art Romanowi Biadale.
Po pojawieniu się głosów jakoby ten mężczyzna miał na coś chorować, a nikt nie potrafi stwierdzić na co, dokonałem dogłębnej analizy stanu faktycznego. Chciałem sprawdzić czy postąpiłem słusznie, bo ludzi którzy w podobny „zabawny dla innych” sposób wypowiedzieli się w sondzie ulicznej było już kilkunastu.
* tu był wątek dotyczący opinii specjalistów po obejrzeniu filmiku*
Materiał nie był nagrany w szpitalu psychiatrycznym, ani też w DPS-ie. Osoba nie wyglądała również charakterystycznie jak z Zespołem Downa.
Ktoś zadecydował, że mężczyzna wypowiadający się w filmie, może swobodnie funkcjonować w społeczeństwie bez pomocy osób trzecich.
Zakładając, że wypowiedział się w sondzie lekoman, to czy nadal uważamy go za osobę chorą? Pojawią się osoby skłonne odpowiedzieć zarówno TAK jak i NIE. Wiadomo, że po zażywaniu narkotyków pojawiają się symptomy zaburzeń psychicznych. Idąc dalej. Alkoholik to też człowiek chory. Jaką ma Pan pewność, że Pro-Art nigdy nie wyemitował wypowiedzi alkoholika? Niekoniecznie musiała być tak zabawna jak wypowiedź omawianego mężczyzny. Uważam, że dopóki osoba nie jest ubezwłasnowolniona, spotkana jest w miejscu publicznym, mam prawo pokazać jej wypowiedź.
Ludzie potrafią się śmiać nawet z osób zdrowych. Bo jest rudy, ma pryszcze, jest gruby, ma krzywe zęby lub ich nie ma zębów. Także to czy ktoś śmieje się z wypowiedzi człowieka jest jego indywidualną sprawą. Gdybyśmy chcieli emitować wypowiedzi wyłącznie poważnie, doszłoby do absurdu.
Media byłyby tak mdłe jak Pro-Art o czym dowiaduję się każdego dnia od mieszkańców Ostrowa.
Sonda uliczna polega przecież na tym, że staramy się zebrać ludzi z jak najbardziej zróżnicowanym zdaniem. Bohater sondy odpowiedział niesztampowo i ludzie to polubili.
Tak już na koniec. Ostatnio na Sesji Rady Miejskiej naszego miasta wystąpiła bizneswoman, z którą bliskie kontakty utrzymuje wiceprezydent miasta. Osoba zatrudniająca 150 osób.
Niektórzy też twierdzą, że ta pani nie wygląda na całkiem zdrową. Ba. Zdaniem wielu zrobiła z siebie pośmiewisko. Czy zatem mogłem to wyemitować? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sam.
Z wyrazami szacunku
Marek Radziszewski
Telewizja Internetowa Ostrow24.tv
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News