Policjanci ustalili mężczyznę, który na przełomie lipca i sierpnia br. kradł ze studzienek kable telekomunikacyjne. Złodziej działał w całym powiecie ostrowskim. Szacuje się, że operator telefoniczny stracił 16 000 złotych.
Do pierwszej kradzieży doszło nocą z 1 na 2 lipca tego roku. Mężczyzna w dwóch miejscach w Ostrowie Wlkp. w studzienkach telekomunikacyjnych przeciął kable i jeden z nich, długi na 71 metrów, ukradł. Straty poniesione przez dostawcę usług wyniosły ponad 4.700. Następnej nocy ze studzienki w Sieroszewicach zniknął kabel podobnej długości, a starty sięgnęły 2.800 złotych. Takie kradzieże powtarzały się w krótkich odstępach czasu w innych miejscach w powiecie ostrowskim – w Strzyżewie, Kotowiecku i Antoninie. W ostatniej miejscowości sprawcy nie udało się wyciągnąć przeciętego kabla.
Funkcjonariusze wszystkich jednostek wiedząc o powtarzający się kradzieżach, patrolowali zagrożone miejsca i zwracali baczną uwagę na podejrzanie zachowujące się osoby. Kryminalni zbierali informacje i przesłuchiwali świadków. Przełom w sprawie nastąpił pod koniec września. Policjanci zatrzymali podejrzanego. Na jego trop wpadli, gdy mężczyzna został wylegitymowany na terenie Antonina przez patrol z Przygodzic, w okresie kiedy doszło tam do podobnej kradzieży. 27-letni mieszkaniec powiatu kaliskiego usłyszał 5 zarzutów kradzieży i próby kradzieży kabli telefonicznych. Łup sprzedał w punktach złomu. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Złodzieje wciąż kradną przewody telekomunikacyjne. A kradzieże te mogą mieć nieprzewidywalne skutki – mówią policjanci. Zerwana sieć trakcji kolejowej, rozmontowane połączenia osiedlowych transformatorów, niedziałający telefon, z którego ktoś próbuje wezwać pogotowie – to tylko niektóre przypadki.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News