Przed ogólnopolską akcją społeczną „ZERWIJMY ŁAŃCUCHY” doszło do skandalicznego incydentu. Jedna z urzędniczek Urzędu Miejskiego w Ostrowie on wolontariuszek ostrowskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt zażądała 100 zł za zorganizowanie happeningu na Rynku. O całej sprawie szerzej rozpisuje się Newsweek.
Zapraszamy do lektury artykułu z tego tygodnika:
Komentarz Ostrow24.tv:
Zadzwoniliśmy do Urzędu Miejskiego. Przy braku odpowiedzi pod każdym z numerów Biura Prasowego, skierowaliśmy się bezpośrednio do p. naczelnik WYDZIAŁU ADMINISTRACJI PRZESTRZENNEJ Danuty Szwedziak. Tam telefon również milczał. Po dodzwonieniu się do Referatu Architektury i Urbanistyki, p. Anna Kalisz poinformowała nas, że odpowiedzialną urzędniczką za temat udzielania zgody na organizację happeningu na Rynku jest pani Świątek. Ów rzekomo kompetentna pani po wzięciu głębokiego wdechu poprosiła, by zadzwonić jutro, bo dziś p. naczelnik nie ma i nie potrafi udzielić odpowiedzi na pytanie w jakich przypadkach urząd nie pobiera opłaty za organizację happeningu na Rynku.
Naprawdę zastanawia po co jest taki urzędnik, który nie zna i nie potrafi odszukać podstawowego przepisu. Później kontakt Bogu ducha winnych wolontariuszek z taką panią zraża na całe życie do całej instytucji.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News