Nietypowe zdarzenie zanotowały w sobotę ostrowskie służby ratownicze. Pracownica szpitalnej portierni usłyszała podejrzane piski dobiegające z tyłu budynku. Gdy poszła do tyłu zauważyła szczelinę w ziemi, a w niej błagające o pomoc oczy sarenki. Kobieta wezwała straż pożarną oraz straż miejską.
Okazało się, że szczelina, w której jest szpitalne szambo jest głęboka na 4 metry. Wyciągnięcie sarenki nie było prostym zadaniem. Wykorzystano do tego drabinę, za pomocą której zablokowano sarence możliwość przemieszczania się, a następnie spuszczono pętlę w którą schwytaną zwierzę.
Sarenka została wyciągnięta żywa i wypuszczona na wolność.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News