Policjanci kaliskiej drogówki zatrzymali prawa jazdy dwóm motocyklistom, którzy nie zatrzymali się do kontroli drogowej. Piraci drogowi pędzili z prędkością ponad 160 km/h w trenie zabudowanym. Jeden z motocyklistów zakończył swoją szarżę wywrotką. Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie odniósł żadnych poważnych obrażeń.
Dwaj motocykliści, jadąc ulicą Wrocławską w kierunku Nowych Skalmierzyc, zignorowali znak ograniczenia dopuszczalnej prędkość do 50 km/h i poruszali się z prędkością 167 km/h. Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego, którzy dokonali pomiaru prędkości motocyklistów podjęli próbę zatrzymania kierowców jednośladów. Kierujący, pomimo wyraźnie podawanych sygnałów tarczą do zatrzymania, nie zatrzymali się do kontroli. Z impetem podkręcili manetki przyspieszenia i zaczęli uciekać w kierunku Nowych Skalmierzyc.
Policjanci błyskawicznie podjęli pościg za motocyklistami. Podczas pościgu ulicą Wrocławską wskazania prędkościomierza w radiowozie przekraczały 180 km/h, a kierujący motocyklami oddalali się. W miejscowości Nowe Skalmierzyce kierujący motocyklem marki Honda stracił panowanie nad pojazdem i przewrócił się. Mężczyzna podjął jeszcze próbę pieszej ucieczki, ale po kilkudziesięciu metrach został zatrzymany przez funkcjonariuszy drogówki.
Po chwili na miejscu zdarzenia pojawił się drugi z motocyklistów, który miał świadomość że policjanci spisali numery rejestracyjne jego pojazdu i nie uda mu się uniknąć odpowiedzialności. Okazało się, że kierowcy jednośladów to mieszkańcy Nowych Skalmierzyc w wieku 24 i 30 lat. Obaj mężczyźni byli trzeźwi. Powodem ucieczki był brak uprawnień wymaganej kategorii prawa jazdy przez młodszego z motocyklistów.
Za niezastosowanie się, w celu uniknięcia kontroli, do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującej zatrzymanie pojazdu oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym obu motocyklistą zatrzymano prawa jazdy. Ponadto funkcjonariusze drogówki zatrzymali właścicielowi Hondy dowód rejestracyjny ze względu na stan techniczny pojazdu. Obaj mężczyźni jeszcze tego samego dnia usłyszeli zarzuty i złożyli wyjaśnienia.
Materiały w tej sprawie już trafiły do Sądu, który zadecyduje o dalszym losie motocyklistów.
Okoliczni mieszkańcy powiadomili redakcję ostrow24.tv, że jeden z zatrzymanych motocyklistów miał zostać pobity przez policjanta. Jednak oficjalne zawiadomienie o pobiciu nie wpłynęło.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News