Potrącenie rowerzysty na Grabowskiej

Rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego tak samo jak motocyklista, woźnica, traktorzysta, kierowca zestawu ciągnik siodłowy +naczepa. Jeśli nie ma znaku zakazu jazdy ww. pojazdami (jak chyba na ulicy Poznańskiej dot. rowerów) to nie musi on korzystać ze „ścieżki rowerowej” w Ciągu Pieszym. Co innego są wydzielone pasy rowerowe z pasa JEZDNI. Nie ma czegoś takiego jak prawo a praktyka. Są sytuacje niebezpieczne nagminnie stwarzane przez rowerzystów/ścieżkowców/emerytow w Ostrowie Wlkp., czyli gwałtowne, nie sygnalizowane zjeżdżanie z tzw. ścieżki rowerowej równolegle na jezdnię.
Niestety Polactwo pokupowało złomy przywiezione z Francji i myślą, że szosa jest tylko dla nich. Jeżdżę po całej Europie i widzę szacunek dla cyklistów, motocyklistów czy nawet jadących konno, czyli hamowanie, przeczekanie i wymijanie z zachowaniem odpowiedniej, bezpiecznej odległości.

Ty się chyba nadajesz do odizolowania od społeczeństwa! Piszesz, że kolarz stwarza zagrożenie jadąc ścieżką rowerową z szybkością 40 km/h – a kto ci pozwolił tak szybko jechać? Ja się zgadzam, że rowerzyści stwarzają zagrożenie, ale przecież oni mają NIE STWARZAĆ ZAGROŻENIA!!! Takie są przepisy, no ale trzeba je znać…

fu ale Ty tępy jesteś, ciekaw jestem czy Ty nigdy nie złamałeś żadnego przepisu

fff, gdzie masz ulice bukową a gdzie masz biedronkę ? koło biedronki jest ścieżka rowerowa i mógł ją spokojnie jechać. On wcale aż tak szybko nie jeździł tą kolarzówką wiec też przestańcie gadać głupoty.

Nie chce bronić kobiet bo z punktu widzenia prawa to ich wina, ale z praktycznego, to wina jest rowerzysty. Niestety zobaczcie sobie jaka długa jest linia przerywana koło biedronki ? ile ma może z 1m ? albo półtora, poza tym jest źle ulokowana bo dużo za późno.

Ulice Bukową dałem jako przykład, ale jest złym przykładem, popatrzcie sobie np. na ulice świetlicową, dębową, a w szczególności jodłowa, jaworowa. Kierowcy którzy wyjeżdżają z tych ulic myślą że mają pierwszeństwo i wiele razy musiałem się ratować ucieczką na ulice albo płotem.

Mówicie o dzieciach.. spoko macie racje że kolarz jadący około 40km/h jest dla nich zagrożeniem, ale jest idealnie wydzielony chodnik dla pieszych i ścieżka dla rowerów.
Nie lubię posługiwać się przykładem ” że w niemczech” ale niestety tam jest do nie do pomyślenia żeby pieszy szedł ścieżką rowerową i nie mają z tym problemu że rowerzysta często śmiga nawet więcej niż 40km/h jak się rozpędzi z górki.

Pozdrawiam

z tego co sie orientuje kodeks nie wyroznia kolarza a rowerzysty wiec nie wiem o co ta dyskusja… jest droga dla rowerow dlaczego z niej nie kozystac? co do wszystkich burzacych sie kolarzy trase mozna zaplanowac w taki sposob zeby nie zagrazac innym ani nie blokowac ruchu.