Było kameralnie – tak można podsumować I dzień Festynu Lotniczego w Michałkowie. Niespełna 500 osobowa publiczność obserwowała zmagania organizatorów z pogodą, a gdy ta się polepszyła, podziwiali kunszt trzech pilotów akrobacyjnych.
+
Intensywnie padający deszcz we wczesnych godzinach południowych spowodował opóźnienia w rozpoczęciu części głównej festynu. Ci, którzy zdecydowali się wybrać do Michałkowa, brodzili w grząskim terenie. Niektórzy mieli problem z wjechaniem i wyjechaniem z parkingu, za który trzeba było zapłacić 10 zł. Wśród wystaw warto polecić sprzęt militarny przygotowany przez jednostkę z Jarocina. Na szczególną uwagę zasługuje stanowisko ze specjalistycznym robotem służącym m.in. do sprawdzania niebezpiecznych pakunków np. bomb. Można tam również obejrzeć i przymierzyć specjalne kombinezony. Natomiast Odolanowska Grupa Militarna umożliwiała wejście do wojskowego pojazdu, którego wnętrze robiło wrażenie.
Główna atrakcja festynu – przelot Iskier nie doszedł do skutku. Zawiniły warunki atmosferyczne. W przypadku tej grupy, nie jest możliwe spontaniczne przełożenie przelotu na następny dzień ze względu na skomplikowany system logistyczny.
Pokazy akrobatyczne odbywały się na niższym pułapie ze względu na niską podstawę chmur. Na niedzielę zaplanowano dynamiczne pokazy dwóch śmigłowców wojskowych, a także czeskiej grupy The Flying Bulls. Organizatorzy zalecają zabranie gumowych butów bądź takich, których ubłocenie nie spowoduje ich zniszczenia.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News