Potężne opady deszczu przetoczyły się w minioną sobotę przez Ostrów Wielkopolski i okoliczne miejscowości naszego powiatu. Połamane drzewa, pozrywane dachy, zalane drogi i mieszkania to efekt nawałnicy, podczas której na szczęście nie było ofiar.
+
W minioną sobotę niestety sprawdziły się pogodowe zapowiedzi. Przez miasto i powiat ostrowski przetoczyła się potężna nawałnica. Kilku minutowa ulewa i silny wiatr spowodowały zerwanie dachów i linii energetycznych. Sporo pracy mieli też ostrowscy policjanci. Zgłoszenia polegały głównie na problemach komunikacyjnych. Zalane ulice i zalegające gałęzie uniemożliwiały niejednokrotnie przejazd samochodom. Na szczęście obyło się bez ofiar.
W takich sytuacjach każdy z nas martwi się o swój dobytek, o bliskich i chce jak najszybciej schronić się w bezpiecznym miejscu. Pomimo tego są tacy, którzy nie pozostają obojętni na grożące innym niebezpieczeństwa. Obywatelską postawą wykazał się 42-letni mieszkaniec gminy Odolanów. Mężczyzna widząc przestraszonych i doszczętnie przemoczonych dwóch małych chłopców, którzy zostali zaskoczeni nagłą zmianą pogody nad ostrowskim jeziorem, zabrał ich do samochodu i dowiózł do dyżurnego policji. Dzięki temu chłopcy w wieku 10 i 11 lat bezpiecznie trafili do swoich rodziców.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News