Zazwyczaj to zima słynęła z tego, że lubiła zaskakiwać drogowców. W Ostrowie Wlkp. dzieją się nietuzinkowe rzeczy. U nas nawet lato potrafi zaskoczyć służby drogowe. Nie inaczej było dziś, gdy słoneczko przygrzewało. Wylane przed trzema laty dywaniki zwane fachowym żargonem: „powierzchniowym utrwalaniem” nie radzą sobie z upałami. Droga wręcz zrywała się.7
+
Ulice Kaliska od Grabowskiej do Shella, Konopnickiej przy Sklejkach i wiele innych było doraźnie potraktowanych emulsją asfaltową, na którą wysypano grysik. Kierowcy powinni doskonale pamiętać jak w pierwszych dniach od wykonania tego zabiegu kamyczki sypały się spod kół uderzając w przejeżdżające obok i za nami pojazdy. Technologia w swej prostocie zdawała egzamin, a jej główną cechą jest niska cena. Jednak niedodanie specjalnych substancji tzw. polimerów nie zwiększyło zakresu temperatur, w których ta nawierzchnia wytrzymuje.
Skutek dziś był taki, że przejeżdżające cięższe samochody zrywały zewnętrzną nawierzchnię, a to co zostało zerwane odpryskiwało na boki uszkadzając samochody. Służby drogowe dopiero w drugiej części dnia wysypały grysik, który ma minimalizować negatywne skutki. Przypomnijmy, że minionym roku była identyczna sytuacja. Wówczas wysypano piasek w najbardziej newralgicznych miejscach.
[jwplayer mediaid=”67808″]
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News