Ojciec 3-letniego Olafa kontratakuje – mama ripostuje

Powracamy do sprawy 3-letniego Olafa, który miał być rzekomo uprowadzony gdy był pod opieką niani. Ojciec chłopca Piotr Bystrzycki po prawie dwóch miesiącach od czasu incydentu, postanowił zabrać głos w sprawie. Wcześniej w mediach wypowiadał się jego brat. Poniżej publikujemy oświadczenie ojca Olafka. Wycięty został jedynie krótki fragment poruszający kwestie wrażliwe i nad wyraz prywatne.

+

        „W dniu 28.04.2014r. w Ostrowie Wielkopolskim przy ul. Bojanowskiego zabrałem mojego syna Olafa od opiekunki. Dziecko zbierało kamyczki, kilka metrów od opiekunki, która wyprowadzała psa. Zabrałem dziecko i odjechałem wraz z bratem, który nagrywał to zdarzenie. Opiekunka wrogo do mnie nastawiona krzyczała, że porywam dziecko, wiedząc że jestem jego ojcem i mam prawo a właściwie obowiązek do zajmowania się swoim synem i to ona jest osobą obcą dziecku, sama nie jest nawet legalnie zatrudniona. Nieprawdą jest, że dziecko zostało siłą odebrane opiekunce, po tym zdarzeniu pojechałem do lekarza pediatry, który stwierdził, że dziecko jest wesołe, uśmiechnięte w bardzo dobrym kontakcie z ojcem bez jakichkolwiek urazów typu zadrapania, otarcia itp. (zaświadczenie lekarskie z dnia 28.04.2014 r. w aktach sprawy III Nsm 238/13 Sąd Rejonowy w Ostrowie Wlkp.).

Marta Kołatek oskarża mnie, że ją biłem, czego dowodem ma być badanie lekarskie, w którym lekarz rodzinny stwierdza, że Marta ma siniaka na wewnętrznej stronie uda i na łokciu. To nie są ślady pobicia, nieznane są okoliczności oraz data powstania tych siniaków. Jestem oskarżany o liczne interwencje Policji w naszym mieszkaniu, co również nie jest prawdą. Do mieszkania raz przyjechała Policja, Marta próbowała wszcząć awanturę, nie dałem się sprowokować, policjanci stwierdzili że nic się nie dzieje i odjechali. Gdy kolejny raz próbowała wszcząć awanturę, trzymałem dziecko na rękach, uderzyła mnie otwartą ręką w twarz, Olaf rozpłakał się, wtedy wyszedłem z dzieckiem do domu rodziców. Marta wezwała Policję, zgłosiła porwanie dziecka, przyjechali policjanci, Olaf bawił się ze mną. Policjanci poradzili mi żebym w tym dniu z Martą już nie rozmawiał bo jest strasznie rozzłoszczona. Odjeżdżając o mało nie rozbiła auta. Nie ma z tych zajść notatki policyjnej bo ja nie byłem agresywny, to była nieudolna próba pomówienia mnie o agresję, nawet jej świadkowie zeznali, że było inaczej. Podobnego zdania była Policja i Prokuratura odmawiając wszczęcia postępowania w sprawie o rzekome znęcanie.

Marta jest osobą wykształconą, skończyła trzy kierunki studiów w tym resocjalizację, była w pełni niezależna ode mnie, od roku układała sobie życie z nowym partnerem. Jak pokazała, w potrzebie uda się na Policję, na Prokuraturę, do Sędziego, do Prezesa Sądu, do MOPS-u, do Rzecznika Praw Dziecka, pojedzie do Sejmu, zatrudni na mnie bandytów oraz detektywa Rutkowskiego, nasłała na mnie nawet Urząd Skarbowy i Państwową Inspekcję Pracy. Mówienie w takiej sytuacji, że on mnie bił a ja nie wiedziałam co mam zrobić jest po prostu nie na miejscu.

 

Gdy nasze dziecko miało niecały roczek, Marta poszła do pracy (…). Zaczęła się praca po godzinach, szkolenia i wyjazdy służbowe. Przestała zajmować się dzieckiem, stwierdziła że chce w życiu dużo osiągnąć. To ja zajmowałem się dzieckiem, gotowałem, karmiłem, kąpałem, dbałem o jego higienę, chodziłem na spacery, na place zabaw, tylko ja chodziłem z Olafem do lekarza, tylko ja zostawałem z nim jak był chory. Marta rzadko uczestniczyła w życiu dziecka, robiła to niechętnie, wolała iść do fryzjera, kosmetyczki, na solarium, do koleżanki. Gdy musiała zawieść Olafka do żłobka, to śniadanie jadł w aucie, na miejscu rozbierany był przez panie nauczycielki, bo mama nie miała czasu. Po kilku miesiącach kontakt dziecka z matką nie wyglądał zbyt dobrze, było widać że dziecko traktuje matkę drugoplanowo (dowód: pismo dyrektor żłobka Smerfiki – w aktach sprawy).

 

Po naszym rozstaniu dziecko zostało brutalnie odizolowane ode mnie, matka pozwalała mi na sporadyczny kontakt z dzieckiem, maksymalnie dwa razy w tygodniu, po trzy godziny w obecności dwóch „ochroniarzy” w pomieszczeniu 3m2, bez możliwości wyjścia na dwór i tak przez 10 miesięcy. Podczas tych wizyt dziecko było brudne, zaniedbane, prawie na każdej wizycie miało nowego siniaka lub podbite oko. Szukałem pomocy, byłem na Policji, w MOPSe, u Kuratora, zdjęcia dołączyłem do akt sądowych ale nikt nie reagował. Jedyne co zmieniło się po tym, to Marta jeszcze bardziej odizolowała mnie od dziecka, czasami nie widziałem go nawet dwa tygodnie. Zatrudniłem detektywów, żeby dowiedzieć się co dzieje się z moim synem, ponieważ coraz więcej osób mówiło mi, że widziało Martę po pracy lub w weekend bez dziecka. Okazało się, że zostawia Olafka, czasami nawet na 4-5 dni u obcej mu osoby i wyjeżdża gdzieś ze swoim partnerem. Ani razu nie wyszła z dzieckiem na spacer, na rower, na plac zabaw czy do piaskownicy, całą opiekę nad dzieckiem przejęła opiekunka, rodzice są na drugim planie. Później jest jeszcze gorzej, widzę po reakcji dziecka, że reaguje strachem jak coś upuści, zrobi siku w majtki. Mówi że nie można być głośno, nie można biegać bo mama będzie zła. Kary to stawianie do kąta, krzyk i bicie. Olaf ma trzy lata!!!

CZYTAJ  Cuda się zdarzają Maksio Marecki uratował Laurkę

Dziecko jest bardzo wychudzone, ponieważ mama prawie nigdy nie gotuje. Podstawowe jego posiłki to frytki z McDonald`s, makaron i parówki, przez tyle miesięcy nie jadł mleka z płatkami, budyniu, naleśników, mizerii, surówki nie pił kakao, gdy mu to podaję, pyta co to jest.

Matka oszczędza na dziecku jak może, dziecko nie ma nawet płynu do kąpieli, zamiast wanienki ma 50cm miskę, kubek do płukania ust to nakrętka od szamponu, przez 10 miesięcy kupiła mu jedną zabawkę. Nie jest to spowodowane brakiem pieniędzy lecz traktowaniem dziecka przedmiotowo, jako źródła dodatkowego dochodu.

Matka skupiona na swoich potrzebach, nie ma czasu na wychowanie dziecka. Czego można oczekiwać od matki, która nadużywa władzy rodzicielskiej. Nie wiedziałem gdzie i z kim dziecko zostaje podczas jej pracy, nie wiem czy syn był chrzczony, nie zostałem poinformowany do jakiego przedszkola został zapisany, nie informuje mnie o stanie zdrowia

 

Zachowanie matki wobec dziecka i mnie jest skandaliczne:

– pod moim mieszkaniem, wynajęci przez nią bandyci grożą mi i mojej rodzinie śmiercią (sprawa zgłoszona na Policji)

– we wrześniu 2013r w centrum miasta zostałem pobity i mimo, że sprawcy zeznali że mnie z kimś pomylili, wszyscy w okolicy wiedzą za co zostałem skatowany

– na mój sklep nasyła kontrole ze wszystkich możliwych urzędów

– wynajęty przez nią p.Rutkowski zastrasza moich pracowników i klientów sklepu

– namawia świadków do wystawienia fałszywych opinii (akta sprawy) i ten proceder trwa nadal

– wywiera naciski na decyzje związane z tą sprawą

– przy odwiedzinach dziecka w moim mieszkaniu dopuszcza się kradzieży

– kilkukrotnie próbowała awanturować się na moich spotkaniach z synem

– stawia mnie w złym świetle w mediach, kłamiąc, że przez pół roku nie płaciłem alimentów, że to ja nie chciałem spotykać się z synem, że dziecko zabrałem z zemsty itp.

 

Lista oszczerstw, złośliwości i kombinatorstwa matki pod moim adresem jest ogromna, a ja tylko walczę o dobro naszego dziecka i nigdy nie odpuszczę, bo jestem jego tatą. Jakim byłbym ojcem gdybym nie walczył o dobro swojego dziecka? Czy zachowanie matki jest normalne? Moim zdaniem jest to zachowanie psychopatyczne, robiące krzywdę naszemu dziecku.

Wszyscy chcą pomóc matce, a kto pomoże dziecku, żeby miało normalne dzieciństwo, bez przemocy, bez zastępowania ojca opiekunką lub babcią. Czy matki w Polsce mają ciche przyzwolenie instytucji państwowych powołanych do dbania o dobro dziecka do krzywdzenia dzieci? Olaf boi się matki, nie chce z nią rozmawiać, na spotkaniu z matką płakał wtulał się we mnie. Tak nie zachowuje się dziecko, które czuje się kochane i bezpieczne. To nie jest normalna reakcja tak małego dziecka, opinie psychologiczne to potwierdzają. Tak zachowuje się dziecko, które jest bite, poniżane i zaniedbywane. Czy oddanie w takiej sytuacji dziecka matce, czyli uszczęśliwienie go na siłę i zamiecenie sprawy pod dywan to najlepsze rozwiązanie?

 

To złe rozwiązanie, jednak w dalszym ciągu uważam, że nasz syn powinien mieć matkę i ojca, nawet najgorsza matka zawsze jest matką i dziecko przez rozstanie rodziców, nie powinno mieć ograniczonego kontaktu z żadnym rodzicem. Uważam że najlepszym rozwiązaniem jest opieka równoważna, jednak dla dobra dziecka, władza rodzicielska matki musi być ograniczona.

CZYTAJ  Ciężarówka z wozem pancerny wypadła z drogi (z REGIONU)

 

Kilka razy próbowałem dogadać się z Martą i polubownie załatwić sprawę, proponowałem opiekę równoważną, śmiała się ze mnie, mówiąc że żyjemy w Polsce, gdzie ojciec dziecka nie ma nic do gadania, dwa weekendy w miesiącu plus jeszcze jeden czy dwa dni to jest wszystko na co zgodzi się. Gdy przedstawiam jej plan wychowawczy opieki równoważnej naszego syna, nie chce nawet na niego spojrzeć.

 

Dlatego powiedziałem dosyć tych gier i wziąłem sprawy w swoje ręce, nie będę bezczynnie patrzył na to co wyprawia się z moim synem, dyskryminacji ojca już wystarczająco doświadczyłem. Konstytucja mówi o równouprawnieniu kobiety i mężczyzny w życiu społecznym, zawodowym i rodzinnym. Gdzie to równouprawnienie jest? Wszyscy znają problem dzieci i dyskryminacji ojców w wychowaniu swoich pociech i nic nie robią! Skoro państwo polskie nie jest w stanie mi pomóc, sam pomogę swojemu dziecku!

 

Wnoszę, aby dla dobrze pojętego dobra dziecka zobligowano matkę dziecka Martę Kołatek do współpracy i zaniechania działań na szkodę dziecka i moją.

 

Na marginesie należy tylko dodać, iż ,,kochająca” matka zwróciła się do Komornika sądowego Tomasza Szalonki o egzekucję alimentów za okres maj br, podczas gdy od 28 kwietnia br syn przebywa ze mną. To jasno obrazuje że zależy jej na pieniądzach a nie na dziecku. Nie dość że w okresie kiedy Olaf jest ze mną nic mu nie przekazała, to jeszcze miała tupet za ten okres domagać się pieniędzy.”

Od redakcji: Marta Kołatek, mama Olafa postanowiła odnieść się do powyższego stanowiska:

„Minęło 58 dni jak siłą, brutalnie zostało odebrane mi dziecko przez kogoś kto chce się nazywać się ojcem. Co zwykły człowiek myśli, że należy zrobić w obliczu takiej tragedii? Zgłosić to na policję? Ja też tak myślałam i tak zrobiłam. Od tego czasu te 58 dni to cała wieczność. To całe lata uczące życia, pokory, wytrwałości, a jednocześnie pełne nadziei i wiary w sprawiedliwość. Czas wydeptywania ścieżek i szukania pomocy dla dziecka, dla którego w jednej sekundzie zmienił się świat. Człowiek, który chce nazywać się ojcem, zmienił świat dziecka w niepewność jutra, w brak stabilizacji, w brak bliskich mu osób, znanego mu świata, jego świata – świata dziecka.

Trzy dni temu Olafek skończył trzy latka. Był tort ze świeczkami, tylko nie było synka, który mógłby je zdmuchnąć. I brak jakiejkolwiek wieści o nim, gdzie jest, co robi, jak się czuje. Nic. Cisza. Pustka, której nic nie zapełni i ból którego nic nie ukoi. Historii takich jak moja jest wiele. Wielu rodziców odseparowanych od swoich dzieci rozpacza. Dzieci, które cierpią są małe, bezbronne i nie rozumieją dlaczego nie mają już mamy. Co takiego złego zrobiły, że mama je zostawiła. Nie znają prawdy. Nie wiedzą jak okrutny jest ten, do którego mówią tato. Nie wiedzą, że są narzędziami w jego ręku.

Prawo niestety nie działa albo działa powoli. Potrzeba zmian by skutecznie egzekwować wolę niezawisłego sądu. Musimy mówić o tym głośno by coś się zmieniło.
Jest wielu wspaniałych ojców. Ale czy ojciec który siłą pozbawia dziecka kochającej go matki jest dobrym ojcem?”

Wczoraj brat ojca Olafa dostarczył do naszej redakcji nagranie, które zarejestrował w czasie opieki nad Olafem w mieszkaniu pani Marty. Film ma wykazywać, że dziecko było zaniedbane, miało brudne paznokcie, brud w uchu oraz liczne sińce na twarzy czy nogach:

Film na prośbę ojca dziecka został usunięty.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
248 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Iza
10 lat temu

Jej jaki biedny ten chłopiec, spójrzcie jak to dziecko jest smutne jakie czuje się upokorzone, że ojciec je w ten odrażający sposób filmuje! Jak mi szkoda tego maleństwa, zamknąć powinni tego Kretyna! Jak on może robić takie rzeczy własnemu dziecku, czy on nie myśli! Też mam dzieci i na szczęście normalnego faceta, który takiej krzywdy by dzieciom nie zrobił nigdy. Biedny chłopiec i niech Bóg da żeby szybko wrócił do mamy. Bo ten facet nie zważa na dobro dziecka.

do Iza
odpowiada  Iza
10 lat temu

Próbujesz nami zamanipulować? przecież każdy odbiera film inaczej więc nie pisz dennych komentarzy…

?
odpowiada  do Iza
10 lat temu

a ty jak odbierasz filmik? dziecko jest szczęśliwe bo super się bawi z tatusiem?

Magda
odpowiada  do Iza
10 lat temu

„nami” to znaczy kim ?
Jeżeli uważasz że publikowanie takich strasznych rzeczy i takie ośmieszanie swojego dziecka jest normalne, to zrób to samo ze swoim. Myślę że dziennikarze są takich rzeczy głodni, co z powodzeniem wykorzystuje zdeprawowany ojciec tego biednego maluszka! Biedny chłopiec, niech ojciec spojrzy mu w oczy i powie:
Tak synu.. zabrałem Ci mamę, zabrałem Ci godność, upokarzam Cię przed ludźmi, nie masz normalnego życia które też Ci zabrałem, musimy się ukrywać i tułać z kąta w kąt, szuka nas policja, nie możesz wrócić do domu, do swojego pokoju, zabawek, bliskich ludzi, nie możesz obchodzić z mamą dnia dziecka, mamy, urodzin.. Takim jestem cudownym Tatą! Śmiech na sali.

!!!
odpowiada  Iza
10 lat temu

Niech wróci!Drugie oko ma całe i obcięte paznokcie.trzeba coś z tym zrobić!

Marcin
odpowiada  !!!
10 lat temu

wkurzona Ada przy kompie :):):) wyluzuj 🙂 oba oczka były całe wystarczyło umyć

obserwator260
10 lat temu

Cała Polsza…Ojciec przedstawia merytoryczne argumenty, a matka gra na emocjach ludzi to i tak większość jest po stronie matki :/ żenada. Ludzie przełączcie czasami na inny kanał niż tvn24, to się dowiecie jak łatwo w naszym kraju kobieta może „załatwić” swojego partnera w sądzie.

Marcin
odpowiada  obserwator260
10 lat temu

mówisz merytoryczne argumenty???????????to jest dopiero żenada!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

!!!
odpowiada  Marcin
10 lat temu

A jakie Ciebie by zadowalały?

Marcin
odpowiada  !!!
10 lat temu

oczywiście wiarygodne a nie sklecone na kolanie 🙂

!!!
odpowiada  obserwator260
10 lat temu

Bo widzisz, niektórzy głowy używają tylko do noszenia czapki.

Marcin
odpowiada  !!!
10 lat temu

tu mówisz rzecz jasna o sobie 🙂

Marcin
odpowiada  !!!
10 lat temu

ten facio nosi czapkę zawiązaną pod szyją 🙂 widziałem

Dawid
odpowiada  Marcin
10 lat temu

Gorzej, ten facet nosi pampersy ;););)

zet
odpowiada  Marcin
10 lat temu

Próbujesz być śmieszny czy po prostu resztę szarych komórek wypaliły Ci dopalacze?Po co pieprzysz głupoty?

Dawid
odpowiada  zet
10 lat temu

W przeciwieństwie do Ciebie nie miałem styczności z dopalaczami. Niemniej Ty wiesz że cyt.: ” wypalają mózg” z doświadczenia jak mniemam. W domu też Cię niestety kultury nie nauczyli, co widać w wulgaryzmach których używasz w kolejnym zdaniu. Zresztą jednym z dwóch bo więcej pewnie nie potrafisz napisać. Cóż.. ja osobiście nie chciałbym żeby moje dziecko miało styczność z ludźmi którzy lubują się w dopalaczach i nie są w stanie wypowiadać się nie używając przekleństw. Dla Ciebie już za późno, ale pomyśl to dziecko można wyratować z tego patologicznego środowiska ojca.

Kain
10 lat temu

Nie znam tych państwa osobiście, nawet nie jestem z Ostrowa, czasami czytam artykuły o ludzkich nieszczęściach. Sam wychowuje dwóch wspaniałych synów w wieku 10 i 3 lata . Moja ukochana żona zginęła rok temu w wypadku . Po obejrzeniu kolejnego artykułu o tej rodzinie znów przytuliłem swoje robaczki do siebie i żal mi tego maluszka ,który trafił w wir wojny której nie rozumie. To prawda ,że dzieciaki brudzą się niemiłosiernie . Młodszy jak ma dać obciąć paznokiety to jest po-prostu masakra . W nocy jak śpi. Wielu ludzi może bardziej zaangażowani w ten konflikt piętnują na zmianę to ojca to matkę dziecka. Ja tego nie będę robił . Współczuje i proszę rodziców tego słoneczka : nie zapominajcie o nim. Dziecko nie może być karta przetargową.Można podzielić się obowiązkami w wychowaniu i sprawi ,aby pomimo nieszczęścia jakim jest konflikt rodziców wasze dziecko było szczęśliwe.

Niesamowite
10 lat temu

Jak tak chwilę to wszystko poczytałam i wczułam się w profil psychologiczny tych rodziców to jestem w szoku. Żyli ze sobą podobno kilka lat i zaplanowali z przemyśleniem założyć rodzinę. Ona ponoć po kilku latach nie miała pojęcia kim on jest i czym się w ogóle zajmuje. On z kolei żyje z nią kilka lat i nawet nie wie jaką ona skończyła szkołę. Mało tego, nie ma nawet pojęcia czy zostało jego dziecko ochrzczone? To jest jakaś paranoja!!! O jakich tutaj mówimy fakultetach, troskliwości, mądrości? Ona wywleka brudy z życia osobistego, gotuje dziecku katorgę na przyszłość, tamten z kolei obnaża dziecko publicznie i wystawia je na pośmiewisko. Ludzie opamiętajcie się i nie promujcie tymi wpisami takiej patologii. Dajcie im rozwiązywać te problemy osobiście. Po tych trzech fakultetach na pewno sobie poradzą.

Magda
odpowiada  Niesamowite
10 lat temu

I artykuł z brudami i filmik zamieścił ojciec, który również łamie wyrok Sądu i z dzieckiem się ukrywa izolując je od matki. Więc chyba zamiast „ona” powinno być napisane „on”. O studiach pisze on, ona się do niczego nie odnosi jedyne co robi to walczy o dziecko. I ja po przeczytaniu wszystkiego mogę napisać że ojciec jest tchórzem.

ada
odpowiada  Magda
10 lat temu

Dobrze napisałaś: ona walczy o dziecko.Ojciec natomiast chce tylko dobra dziecka.różnica zasadnicza.

Magda
odpowiada  ada
10 lat temu

Matka walczy o dziecko, bo jego dobro jest zagrożone za sprawą ojca więc proszę , Ada, nie interpretuj po swojemu cudzych wypowiedzi i nie wkładaj własnych przemyśleń w cudze usta.

!!!
odpowiada  Magda
10 lat temu

zagrożone było u matki dlatego teraz jest z ojcem.Nie interpretuję mówię o tym co widziałem.

Magda
odpowiada  ada
10 lat temu

Jak Ado czy !!! chcesz powiedzieć co widziałaś to dodaj komentarz od siebie a nie podłączaj się do cudzych wypowiedzi dodając własne zdanie, bo to już jest interpretacja.

Marcin
odpowiada  ada
10 lat temu

widziałaś bo facet w kieszeni cię przemycił na spotkanie z dzieciakiem i razem kręciliście ten film……….. 🙂

ODP. Niesamowite
odpowiada  Niesamowite
10 lat temu

Matka jedyne co upublicznia to fakt że od wielu tygodni nie widziała dziecka, bo ojciec wbrew postanowieniu Sądu porwał małego i się ukrywa. Upublicznia też fakt że kocha sercem jak matka, że za nim tęskni i prosi w mediach ludzi o pomoc, o informacje gdyby ktoś może przypadkiem dziecko zobaczył.

hirek
10 lat temu

Podobno matka jest wykształcona (3 kierunki, w tym resocjalizacja), w związku z tym powinna rozpoznać symptomy niezrownoważenia u partnera – po cholerę się za niego wydawała?

znajoma
odpowiada  hirek
10 lat temu

3 kierunki owszem ale nie resocjalizację, może szkoda, bo wtedy pewnie poradziłaby sobie z przypadkiem Piotrka

Kasia
odpowiada  hirek
10 lat temu

W te trzy kierunki studiów mógł uwierzyć chyba tylko Piotrek. To pokazuje ile o sobie naprawdę wiedzieli i dlaczego dzisiaj zachowują się tak a nie inaczej. Z tymi fakultetami to jest jedne wielkie oszustwo. Prawdziwa sytuacja jest taka, że Pani Marta ma ledwo ukończony jeden kierunek i niedokończoną jedną szkołę podyplomową. Aspiracje wprawdzie były, ale niestety nie bardzo do nauki. Jak może facet żyć koło kobiety i nie wiedzieć nawet jaką skończyła szkołę. Nic dziwnego, że jest dzisiaj w takiej pozycji. W odwrotną stronę podobnie. Myślę, że ona też niewiele wiedziała kim jest skoro się z nim związała.

oki
odpowiada  Kasia
10 lat temu

Słabe masz informacje, ale to nie o wykształcenie matki chodzi tylko o to że ten niby ojciec wywiózł dziecko i izoluje je od matki. Zwiał odważniak!

jaaa
odpowiada  oki
10 lat temu

skąd masz takie info że wyjechał? od Marty ? HAHAAHAAH

oki
odpowiada  jaaa
10 lat temu

Nie od Marty, jego brat mówi dziennikarzom i nam, że ojciec a dzieckiem wyjechał, ale nie pomyślałem że bracia są siebie warci, To krętacze manipulanci i kryminaliści!

ja
odpowiada  hirek
10 lat temu

Po pierwsze nie studiowała resocjalizacji a po drugie nie wydawała się za niego. W porę przejrzała na oczy i go zostawiła dlatego teraz się mści.Kosztem dziecka niestety.

Wojciech
10 lat temu

Piotrek trzymaj sie niech sobie pisza 😀 madrzy wszyscy na forum tylko!

rodzice 3 dzieci
10 lat temu

Facet pisze 'jestem ojcem walczę o swoje dziecko i nigdy nie przestanę’ BRAWO, TYLKO DLACZEGO WALCZY KOSZTEM DZIECKA. Powinien obejrzeć spod reklamowy akcji Rzecznika Praw Dziecka dotyczący spraw około rozwodowych i wsłuchać się w głos dzieci, usłyszeć co mówią i zastanowić się co robi własnemu dziecku. Powinien się ocknąć i jak najprędzej zweryfikować swoje postępowanie, bo coraz bardziej brnie zaślepiony złością i nienawiścią do byłej partnerki. Nie myśli o synku i o tym jaki bagaż przygotował dla niego na przyszłość kiedy chłopiec będzie wchodził w dorosłość. Chłopiec nie zawsze będzie małym dzieckiem. OPAMIĘTAJ SIĘ JEŻELI NAPRAWDĘ ZALEŻY CI NA DZIECKU!!!!!!!!!!!!!!!!!

RODZIC
10 lat temu

MAM NADZIEJĘ ŻE KIEDYŚ JAK CHŁOPIEC DOROŚNIE ODPŁACI OJCU PIĘKNEM ZA NADOBNE ZA TO CO ON TERAZ MU ROBI.

Pepe
10 lat temu

Jaka żenada….Piotrek jesteś PSYCHOLEM!!!!!!! przez duze P. NAprawdę liczysz że ktoś jeszcze uwierzy w te żenujące manipulacje. Prosty trep, pan sklepikarz z czarnymi interesami na boku. Do wariatkowa. Tam znajdziesz kumpli jak Ty. W Ostrowie nie masz już ich prawie wcale aspołeczna cioto

edi
10 lat temu

Takie paznokcie maja moje dzieci po każdym przyjściu z dworu czy piaskownicy! i to znaczy, że zaniedbuję dzieci? jak to mówią tonący brzytwy sie chwyta..żenada Panie sklepikarzu

Dominik
odpowiada  edi
10 lat temu

To prawda po dworze dziecko wygląda różnie ale uszu tak brudnych nie ma, co nie oznacza ze takie sprawy powinny byc załatwiane w ten sposób.

DR
odpowiada  edi
10 lat temu

Dziwne że w tekście powyżej jest zawarte że ani Marta z nim nie wychodziła na dwór, ani Piotr nie mógł wyjść z Olafem do Piaskownicy więc jak to wytłumaczysz?
A może zaraz napiszesz że te brudne uszy że aż „miód” się wylewa powstał wskutek bycia na pasiece pszczół..
Właśnie to jest dowód jak się zajmowała dzieckiem pseudo kochana mama.

Ojciec
odpowiada  DR
10 lat temu

Nigdy nie miałeś/łaś brudnych uszu czy paznokci jako dziecko? nie uwierzę. Sporo lat przeżyłem i nie znam rodzica który z ręką na sercu przysiągłby że jego dzieci nigdy nie miały brudnych uszu i paznokci. Bywało, że moje kiedy były małe jak jadły czekoladę miały ją wszędzie nawet w uszach.nie znaczy to że zaniedbywaliśmy je z żoną. Dzieci się brudzą i to normalne a rodzice doprowadzają je do porządku i to też normalne. Nienormalnym jest nagrywanie tego i upublicznianie. Zatroskany ojciec w takiej sytuacji używa wody i mydła a nie kamery. To tyle na ten temat.

DR
odpowiada  Ojciec
10 lat temu

Jakbyś nie zauważył na filmie to mył Olafa…

Ojciec
odpowiada  DR
10 lat temu

Wobec tego oglądaliśmy inne filmy, bo na tym tutaj ojciec pokazuje chłopca do kamery. Pokazuje jego nóżki, rączki, bużkę, uszka, traktuje dziecko jak jakiś eksponat, jak towar w sklepie i bynajmniej nie używa do tego ani wody ani mydła.

!!!
odpowiada  edi
10 lat temu

Tak szybko rosną?

248
0
Napisz co o tym sądziszx