Czy prezydent Ostrowa Wlkp. Jarosław Urbaniak manipuluje opinią publiczną? Rzecz rozchodzi się o proces, który prezydent Urbaniak wytoczył blogerowi Kazimierzowi „Jordanowi” Rzepce. Sęk w tym, że prezydent na cel swojego ataku wybrał wyłącznie blogera, a w żaden sposób nie sądził się z poważnym wydawcą Telewizji Pro-Art, która również opublikowała kontrowersyjny anonim. Czy dlatego, że prezydent Urbaniak boi się dużego medium czy dlatego, że będzie je potrzebował w czasie wyborów? Finał jest taki, że prezydent schował się w swoim gabinecie przed niewygodnymi pytaniami.
+
Przypomnijmy, że rok temu anonim trafił do trzech ostrowskich radnych, a Ci przekazali go na Sesji Rady Miejskiej na ręce przewodniczącego Jarosława Lisieckiego. Po skierowaniu pisma do prokuratury przez przewodniczącego rady, jego treść pojawiła się na stronie prowadzonej przez Kazimierza „Jordana” Rzepkę oraz na stronie należącej do telewizji kablowej.
Prezydent Jarosław Urbaniak, który poczuł się pomówiony, postanowił pozwać wyłącznie blogera Rzepkę, ale już nie wydawcę dużego ostrowskiego medium. Pojawia się pytanie dlaczego? Czyżby wynikało to z interesu wyborczego, który Pan prezydent wraz z kablówką zamierza sfinalizować? Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że portal ten nie krytykuje władzy, a właściwie publikuje laurki. No ale chyba nic za darmo? Gdy spojrzymy na sumę kwot, które to medium otrzymuje od miasta, odpowiedź zdaje się być oczywista.
Prezydent Jarosław Urbaniak zamiast równości wobec prawa, stosuje zasadę utrzymania „rządź i dziel”, aby utrzymać się przy korycie władzy za wszelką cenę? Jak z tego wynika nawet za cenę prawdy i rzeczywistości. Gdy wygrał proces z blogerem zażyczył sobie by wyrok został opublikowany w ostrowskich mediach, ponieważ był szkalowany anonimem, do czego Sąd się przychylił. Dlaczego zatem prezydent Urbaniak zataja przed opinią publiczną i udaje sam przed sobą, że identyczna publikacja nie pojawiła się w tym dużym medium?
Z nieoficjalnych informacji wiemy, że prezydent Urbaniak o publikacji anonimu w niepozwanym portalu mógł dowiedzieć się z odpowiedzi na złożony akt oskarżenia przeciwko blogerowi. A było to ponad rok temu. Dodajmy również, że pół roku temu również nasza redakcja przesłała kopię tej publikacji do pana prezydenta.
I o to właśnie teraz postanowiliśmy zapytać pana prezydenta Jarosława Urbaniaka dlaczego w sprawie drugiej szkalującej publikacji NIC NIE ZROBIŁ. Gdy Marek Radziszewski z ostrow24.tv próbował zapytać się dlaczego pomimo oficjalnego złożenia w Urzędzie Miejskim dowodu w postaci publikacji na wspomnianym portalu, Pan Prezydent udaje, że w dalszym ciągu nic nie wie o tej publikacji. W znanym sobie stylu na koniec rozmowy, przyparty do muru, schował się w swoim gabinecie. Jego postawę oceńcie Państwo sami.
Rozmowa z prezydentem, który schował się w gabinecie:
[jwplayer mediaid=”68183″]