Fabryka Wagon – wspomnienia

poniższy artykuł napisał ostrowianin Henryk Rynkowski:

Kto z Was pamięta jeszcze wycie fabrycznych syren, które z dokładnością zegarka odmierzały w setkach tysięcy fabryk i zakładów w PRL-u początek i zakończenie ośmiogodzinnego dnia pracy? Cisza panowała tylko w soboty i w niedziele. Ten dźwięk zamilkł w Polsce po transformacji ustrojowej. Zamilkł, bo nie ma już fabryk i nie ma ośmiogodzinnego dnia pracy. Tę ciszę można porównać jedynie do ciszy na ogromnym cmentarzysku. I tylko raz po raz przerywa ją bicie w kościelne dzwony. Ludzie w Polsce modlą się o lepsze życie, zamiast stanąć do walki z panującą niesprawiedliwością społeczną.

+

fabryka-wagon

Postanowiłem opowiedzieć Wam króciutką historię o tym, jak to w PRL-u niszczono kraj i gospodarkę, a także o skoku cywilizacyjnym jaki rzekomo dokonał się po transformacji ustrojowej i objęciu panowania przez postsolidarnościowe rządy, które porozumiały się przy Okrągłym Stole. Jest to historia jakich wiele i jestem bardziej niż pewien, że każdy z Was mógłby opowiedzieć podobną, która przydarzyła się w jego miejscowości zamieszkania. Zachęcam Was, abyście to robili. Opowiadajmy ludziom, a zwłaszcza młodemu pokoleniu prawdziwą historię o tym co nas teraz otacza. Od 25 lat żyjemy w ustroju, który zrujnował nasz kraj, nasz przemysł i gospodarkę, a nas – jego mieszkańców doprowadził do nędzy.

HISTORIA POWSTANIA ZNTK W OSTROWIE WLKP.

Początkiem historii Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Ostrowie Wielkopolskim był rok 1919, kiedy to dzięki staraniom ówczesnego burmistrza miasta Ostrowa Wlkp. Stefana Rowińskiego oraz krakowskiej Spółki Akcyjnej L. Zieleniewski, w Warszawie zawiązana została Spółka Akcyjna Fabryki Wagonów „Wagon”. W roku 1920 położony został kamień węgielny pod budowę, a w roku 1921 ukończono budowę pierwszej hali i zmontowano pierwszy wagon. Już w niespełna 3 lata później ukończono budowę drugiej hali, a w dniu 11 marca 1922 roku odbyła się oficjalna uroczystość z okazji uruchomienia fabryki. Na początku lat 20 na terenie ówczesnej Fabryki „Wagon” wybudowano również elektrownię, parowozownię, tartak i wiele budynków zarządu. Po czterech latach funkcjonowania, w dniu 30 listopada 1926 roku na nadzwyczajnym walnym zebraniu akcjonariuszy zadecydowano o sprzedaży fabryki państwu, zaś w kwietniu 1927 roku zapadła uchwała rządu w sprawie wykupienia Fabryki „Wagon” od spółki akcyjnej i od 1 maja 1927 roku fabryka przeszła na własność państwa, jako przedsiębiorstwo pomocnicze „Warsztaty Wagonowe” w resorcie Ministerstwa Komunikacji. Eksperymentalna samodzielność przedsiębiorstwa nie dawała spodziewanych rezultatów, w związku z czym w kwietniu 1929 roku Warsztaty przemianowano na przedsiębiorstwo budżetowe – Warsztaty Kolejowe II Klasy, włączając je jako część składową do struktury PKP. W latach 20-tych w Fabryce „Wagon” zatrudnienie znajdowało od 1000 do 1500 pracowników.

CZYTAJ  Nie przeżyła potrącenia przez śmieciarkę (Z REGIONU)

Wraz z wybuchem II wojny światowej fabryka została przejęta przez Niemców, by w sześć lat później, w roku 1945 ponownie stać się własnością państwa. Wznowiono wówczas działalność produkcyjną pod nazwą „Warsztaty Główne Kolei Państwowych II Kl.” W roku 1952 zakład został wyłączony ze struktury PKP i utworzono przedsiębiorstwo państwowe o nazwie Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego „Ostrów” w skrócie ZNTK „Ostrów”.

Od tej chwili Zakłady stały się kluczowym przedsiębiorstwem Resortu Komunikacji. W roku 1958 na terenie przedsiębiorstwa zainicjowano wznoszenie Centralnej Kuźni, a na przełomie lat ’60 i ’70 na terenie ZNTK wybudowano również elektrociepłownię. Rok 1961 przyniósł Zakładom Naprawczym Taboru Kolejowego w Ostrowie Wlkp. nową funkcję – od lutego otrzymały one uprawnienia przedsiębiorstwa patronackiego w stosunku do ZNTK branży wagonowej w całym kraju. W dniu 1 września 1972 roku w 50-tą rocznicę Powstania Wielkopolskiego, Zakładom Naprawczym Taboru Kolejowego w Ostrowie Wielkopolskim nadano imię Powstańców Wielkopolskich. W latach 70-tych w ostrowskich ZNTK zatrudnionych było do 8500 osób, co czyniło z nich największego pracodawcę w regionie.

HISTORIA ZNTK PO TRANSFORMACJI USTROJOWEJ

30 czerwca 1989 roku Zarządzeniem Ministerstwa transportu, Żeglugi i Łączności włączono ponownie ZNTK w Ostrowie w struktury PKP. W lipcu 1991 roku Zakład wydzielono z przedsiębiorstwa PKP. Zarządzeniem Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dniem 1 sierpnia 1991 roku utworzono przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą Zakłady Naprawcze taboru Kolejowego w Ostrowie Wielkopolskim, które działało na zasadach określonych w ustawie o przedsiębiorstwach państwowych do 31 stycznia 1995 roku. 19 września 1994 roku przekształcono przedsiębiorstwo państwowe Zakłady naprawcze Taboru Kolejowego im. Powstańców Wielkopolskich w jednoosobową Spółkę Akcyjną Skarbu Państwa pod firmą Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego im. Powstańców Wielkopolskich w Ostrowie Wielkopolskim Spółka Akcyjna.

W październiku 1999 roku, przedsiębiorstwo powróciło do tradycyjnej, historycznej nazwy Fabryka „Wagon” w Ostrowie Wielkopolskim Spółka Akcyjna. Prywatyzacja nie zakończyła się dla zakładu szczęśliwie. W 2004 ogłoszono kontrolowaną upadłość. Pojawiły się komplikacje związane z postawą właścicieli Fabryki. Mediował m.in. wicepremier Jerzy Hausner. W 2005 zakład został sprzedany przedsiębiorstwu „Antra” z Rudy Śląskiej i zmienił nazwę na Europejskie Konsorcjum Kolejowe „Wagon”. W roku 2005 na terenie ówczesnej Fabryki „Wagon” zatrudnionych było już tylko 1300 osób, a więc mniej więcej tyle, ile w latach 20-tych.

CZYTAJ  2-letnie dziecko uwięzione w mieszkaniu (Z REGIONU)

Obecnie przeważająca część infrastruktury dawnej Fabryki „Wagon” znajduje się w ruinie i jest systematycznie demontowana.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
18 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
look
8 lat temu

Warto zajrzeć do IPN w teczki „bohaterów” upadku Wagonu. Oj, dowiedzielibyśmy się SENSACJI. I całą historię upadku tej firmy należałoby napisać od nowa….. Służba Bezpieczeństwa, Wojskowe Służby Informacyjne….. Tak, Krzysiu, są ludzie, którzy WIEDZĄ………………………………..

Oskar Oskarowicz
odpowiada  look
7 lat temu

Krzysiu… jaki?

Były pracownik ZNTK
8 lat temu

Dzisiejszy zakład wygląda jak cała gospodarka Polski rządzona przez okrągłostołowców. Komuniści podzielili się władzą z opozycją tą słuszną która gwarantowała im udział w podziale łupów ze sprzedaży polskich fabryk, banków, telekomunikacji itp. itd. Teraz o zgrozo coraz więcej Polaków popiera ucznia Balcerowicza Petru.

komunista
8 lat temu

ludzie odpowiedzialni za upadek taj fabryki czyli najwieksze nieroby solidarnosciuchy i ich kumple slowacy powinni wisiec na tym opuszczonym biurowcu przy wroclawskiej i byc opluwani przez spoleczenstwo mordercy zasrane zwiazki

Jarek
10 lat temu

Komuna, komuna, komuna. Prawda jest taka za komunę było bezrobocie w robocie a teraz w większości bezrobocie. Fabryka to też moje piękne choć nie zawsze wspomnienia. Żal mi jej bo wiem, że niedługo wszystko runie. Pozostaną mi tylko krótkie filmiki wykonane moją komórką z rozbiórki wydziału mechanicznego (PM). To jedyne materiały wykonane gdy wszystko zamieniało się w gruzy.

veritas
10 lat temu

Człowiek, który to pisał to czerwony, dla którego osoby o odmiennych poglądach to faszyści. Za komuny pracowało tam ok. 8000 ludzi z czego ok 3000 to łaziki bez zajęcia. Sz.P. Rynkowski chciałby aby pracodawcy nie zarabiali (bo to pijawy) a pieniądze dostawali tylko pracownicy (bo im się należy). Chciałby aby pracodawcy zakładali firmy, dawali pracę i stawali się komunistami rozdając pieniądze za samo przyjście do pracy. „Czy się stoi czy się leży…” to zasada Sz.P. Rynkowskiego. Dla owego pana wzroem zapewne jest XX w. Kambodża z Czerwonymi Khmerami, bez książek, bez kultury, tylko nażreć się, napić i wegetować. I każdemu po równo a kto ma więcej…faszysta. Fabryka upadła przez „walczące o pracowników” ZZ. Takich Rynkowskich, którzy z braku zajęcia mącą ludziom w głowach. Za co Sz. P. Andrzej Finke otrzymał fotel dyrektorski u nowego pracodawcy? Dlaczego pracownicy protestowali, gdy przed Słowakami pojawił się inny inwestor ale nie pasował ZZ? Do II WŚ firma prosperowała świetnie bo żadne czerwone paskudztwa się nie kręciły. Pracownicy pracowali i zarabiali a tacy mąciciele jak Sz.P. Rynkowski wyjeżdżali do Moskwy do swoich czerwonych towarzyszy, żyć w cieniu sztandaru z sierpem i młotem (oczywiście do pierwszego zakablowania i kulki w łeb).

Świadomy solidarnościowiec
10 lat temu

Nie polecam zachwycać się komuną która dawała zatrudnienie wszystkim którzy chcieli pracować za 20 dolarów na miesiąc. Komuniści którzy stworzyli ten nierealny świat dopuścili do „opozycji” takich jak Michnik, Kuroń, Mazowiecki i inni którzy za to zgodzili się na fakt, że „my nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych”. W związku z tym po odzyskaniu „niepodległości” Jaruzelski został prezydentem Polski, a Kiszczak ministrem spraw wewnętrznych. Zakłady takie jak ZNTK zostały rozkradzione przez układ okrągłostołowy, a nie ludzi z Solidarności, bo kontrolowani przywódcy tego ruchy po prostu zdradzili społeczeństwo i nadal poprzez PO są oszukiwani.

Kowal
10 lat temu

Na początku lat 90 jeździłem na ZNTK kupować tlen w butlach. Po załadowaniu butli trzeba było jechać w następne miejsce po wystawienie faktury. W biurze sprzedaży siedziało dwóch kierowników i sześciu podległym im pracowników. Gdy był czas przerwy na drugie śniadanie, nie było mowy o uzyskaniu faktury. Przerwa była traktowana jak świętość. Tym bardziej, że w radiowęźle leciała zakładowa audycja. Nie było mowy, żeby którykolwiek pracownik obsłużył czekającego klienta.

Były pracownik, już emeryt
10 lat temu

Fakt faktem w czasie PRLu była praca, fabryka zatrudniała całą masę ludzi w systemie dwu lub trzyzmianowym. Miałem przyjemność pracować w Z.N.T.K. a później F.W. Kiedy zostałem przyjęty na wydział PO, w brygadzie było nas ponad 30 osób na jednej zmianie i każdy miał pracy od groma:) Kiedy fabrykę kupili Słowacy i zaczęła się prawdziwa restrukturyzacja zostało nas 20, robiliśmy to samo w tym samym czasie i tyle samo co 60 osób z tą różnicą, że naszych wypłat nie dotowało państwo jak to miało miejsce w poprzednim ustroju. Powodem upadku FW był przerost zatrudnienia no i oczywiście źle zarządzający nią ludzie którzy niestety tylko brali, brali i brali a kiedy źródełko wyschło szybko sprzedali obcemu kapitałowi. Wtedy dla pracowników i samej fabryki nie zmieniło się nic po za prezesem bo przecież pasożyt w postaci dyrektorów pozostał w większości na swoich miejscach a fabryka dalej była w upadłości z coraz większymi długami:)

Jasio
odpowiada  Były pracownik, już emeryt
8 lat temu

Powiedzmy sobie jeszcze kto dzisiaj jest właściciele\em byłych zakładowych ośrodków wypoczynkowych. Czy nie czasem członkowie byłego kierownictwa zakładów?

mcj
10 lat temu

Namacalny dowód na to, że PRL nie do końca był taki jak się próbuje wmówić. Cały czas się nawija, że komuna to nic nie tylko kartki i ocet w sklepach, a zmiany ustrojowe 25 lat temu to sam dobrobyt – miód i mleko płynie. Ludzie tego słuchają, a później idą na 12 godzin do pracy, pracować za śmieszne pieniądze, na śmiesznych umowach na zagraniczny kapitał spłacając tym samym 6-krotnie większy dług publiczny. Ale co z tego? Przecież wszyscy są zadowoleni, bo w sklepie wszystko jest i można to kupić… zaciągając kredyt…

Karol
10 lat temu

Boże ,dzięki tobie mamy jeszcze możliwość spierdzilić z tego KRAJU przez małe K

suzuki
odpowiada  Karol
8 lat temu

W styczniu 10 -ego w EKK . ludzie otrzymali 20% wynagrodzenia i to wszystko .

18
0
Napisz co o tym sądziszx