To nie tornado przeszło nad Ostrowem, a stado baranów. W nocy z soboty na niedzielę nieustaleni sprawcy zdewastowali znaki drogowe na ulicy Limanowskiego w Ostrowie Wlkp. Straty liczone są w tysiącach złotych.
+
Co najmniej 10 znaków informujących o nowo wybudowanej ścieżce rowerowej zostało całkowicie poskręcanych. Nadają się już tylko na złom. Wandale szli dwiema stronami ulicy Limanowskiego. Na odcinku pomiędzy Piaskami, a szpitalem padły nowo postawione znaki. Prawdopodobnie żaden z pobliskich mieszkańców nie przebudził się w nocy i tym samym nie zgłosił aktu wandalizmu na policję. Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg ubolewa nad brakiem rozumu sprawców zniszczeń.
W ten weekend trwał Festiwal Tatarak organizowany przez Miejski Zakład Zieleni. Rytmy muzyki elektronicznej mają udowodniony wpływ na psychikę młodych ludzi. Niewykluczone, że „natchnieni” rytmami muzyki klubowej postanowili rozładować nadmiar energii na Bogu ducha winnych znakach. Jeżeli doszły do tego substancje odurzające, których jak wiadomo na imprezach nie brakuje, to skutki mamy gotowe.
Wojciech Białas z Miejski Zakładu Zieleni, w związku z organizacją festiwalu Tatarak, przygotował niespodziankę dla ostrowian chcących w weekend odpocząć na Piaskach-Szczygliczce. Wokół dawnej „Zielonej Laguny” stworzył getto. Wysokie ogrodzenie oddzieliło nic niewinne ławki. Spoczywający na nich ostrowianie często reflektowali się ciszą. W tym roku postanowiono je zagrodzić, choć właściwe ogrodzenie znajduje się dopiero za nimi.