Zderzenie przy parku, kierowca uciekł

Sobota, tuż przed godz. 14:00 doszło do wypadku Mazdy oraz busa Volkswagena na skrzyżowaniu ulic Ledóchowskiego i Powstańców Wielkopolskich w Ostrowie Wlkp.

+

Kierowca Mazdy z dużą prędkością jechał ulicą Ledóchowskiego od strony Piłsudskiego. Kierowca busa jechał ulicą Powstańców Wielkopolskich od strony urzędu miejskiego. Gdy spojrzał w prawo, stwierdził, że Mazda jest jeszcze wystarczająco daleko. Następnie spojrzał w lewo i wyjechał. Gdy ponownie spojrzał w prawo kierowca Mazdy pędził z prędkością około 100 km/h. Nie było już szans na uniknięcie wypadku.

Gdy obydwa samochody zastygły w bezruchu, kierowcy wyszli z aut. Kierowca busa wyszedł bez szwanku. Kierowca Mazdy stwierdził, że ta sytuacja „nie jest na jego głowę”. Po czym oddalił się pieszo w stronę ulicy Piłsudskiego skąd przyjechał. W jego aucie był jeszcze nierozpakowany czteropak piw. Postronna osoba powiadomiła tylko policję.

Na miejsce przed policją przybył nasz reporter. Po zorientowaniu się w sytuacji, powiadomił policję o ucieczce jednego z uczestników. Podał jego wstępny rysopis oraz kierunek ucieczki jak i numer rejestracyjny samochodu. Było podejrzenie, że może zmierzać w stronę domu. Następnie zadzwonił na straż pożarną, ponieważ z rozbitych aut wyciekały płyny jak i była potrzeba rozłączenia akumulatorów. W między czasie okazało się, że w busie siedzi pasażer, który jest oblany potem, a na brzuchu ma ślady wskazujące na uraz żeber. Po wezwaniu pogotowia okazało się, że miał złamane żebro oraz jedną z kości ręki.

Kierowca Mazdy został zatrzymany przez policję w rejonie ulicy Grabowskiej. Pobrano od niego krew w celu zbadania czy był pod wpływem substancji odurzających.

 

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Ciężarówka z wozem pancerny wypadła z drogi (z REGIONU)

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
15 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
S.U.Z.
10 lat temu

Kierowca mazdy był nietrzeźwy. W busie kierowca, byl trzeźwy, a pasażer ostro wstawiony. Wiem bo to byli robotnicy, którzy przyjechali na roboty do nas do sklepi.

Aneta
10 lat temu

nieotwarte piwo nie znaczy ze ktos jest pod wpływem alkoholu… czasem po wypadkach/kolizjach ludzie oddalaja sie od miejsca nie z samej checi ucieczki tylko są w szoku i chcą znalezc sie jak najdalej od niebezpieczeństwa…. byc może tutaj rzeczywiście cos bylo na rzeczy ze zwial ale nie ocenia sie po pozorach…

KL
10 lat temu

Pytanie za 10 punktów: kto zaopiekował się tymi żuberkami? 😉 Chyba się domyślam…

artur
10 lat temu

patrząc na uszkodzenia mazdy mogę z całą pewnością stwierdzić że nie jechał 100 km/h. Najwyżej 70

osw
10 lat temu

pierszy na miejscu był braowy z AŚ i oni wzywali pomoc.

heh
10 lat temu

aha i ktoś chyba nie wie jak wygląda wypadek przy 100km/h, swoją drogą „mierzenie prędkości” na zasadzie wydaje mi sie moge porównać tylko do myślenia kierowcy busa- wydaje mi się że zdążę przejechać przed tym autem które wydaje mi się że jedzie jakieś 100km/h więc już nie będe odwracał głowy ponownie ponieważ wydaje mi się że nie ma takiej potrzeby. proponuje aby robili tak wszyscy wtedy wydaje mi się iż będzie nam się jeździło szybciej i bezpieczniej

mhm
odpowiada  heh
10 lat temu

ale ty człowieku jesteś poje*any kierowca busa nie wiedział z jaką prędkością jedzie ta Mazda kłania się czytanie ze zrozumieniem kierowca busa stwierdził że jest wystarczająco daleko by on mógł wyjechać

xxx
odpowiada  mhm
10 lat temu

gdyby Mazda jechala ze 100km/h siałyby sie trupy na skrzyzowaniu… ewidentnie kierowca busa dal ciala nie ustepujac, ale pech dla kierowcy Mazdy ze prawdopodobnie byl pod wplywem … przynajmniej zostanie na jakis czas wyeliminowany ze spoleczenstwa kierowcow.

gość
odpowiada  xxx
10 lat temu

Bo jak czteropak w samochodzie to od razu pijany ? Skad możesz to wiedziec ?

heh
odpowiada  mhm
10 lat temu

jeżeli kierowca busa nie zdążył się upewnić z jaką prędkością jedzie mazda to nie należało wyjeżdżać za wysokość krawężnika tylko zwolnić albo nawet zatrzymać się i upewnić się ponownie czy zdąży przejechać tak aby mieć pewność że nikt przez niego nie będzie musiał zdjąć nogi z gazu bo wtedy jest już to wymuszenie pierwszeństwa. czytam twój komentarz i mam tylko nadzieje że nie masz prawa jazdy bo przypadkiem możesz skończyć podobnie jeśli uważasz że upewniać się ponownie nie potrzeba

heh
10 lat temu

nie ma to jak wyjechać prosto pod pędzące auto. bo mi się wydawało że jedzie wolniej tylko nie chciało mi się marnować czasu żeby stanąć i upewnić się czy oby napewno nie wymusze pierwszeństwa. szkoda tylko pasażer który zapłacił za głupote kierowcy z którym podróżował i któremu zaufał skoro wsiadł z nim do samochodu

....
odpowiada  heh
10 lat temu

trzeba znać ludzi żeby oceniać a niestety tego feralnego zdarzenia pasażerem busu był mój tata :/

heh
odpowiada  ....
10 lat temu

no to teraz idź z pretensjami do kierowcy busa że twojemu tacie krzywde zrobił. wylewając żale na forum kierujesz je pod niewłaściwy adres

heniek
10 lat temu

o żuberek wypił bym a nie dzwonił do gmura bo bym sie musiał dzielic

paweł
10 lat temu

ja na drodze NIKOMU nie ufam !!!!!

15
0
Napisz co o tym sądziszx