Niedziela i poniedziałek upłynęły pod znakiem kolizji i wypadków. Na szczęście nikt w nich nie zginął, jednak niewiele brakowało do tragedii.
+
W niedzielę około godziny 22:30 młodociany motocyklista jechał ulicą Topolową w Ostrowie Wlkp. Dojeżdżając do skrzyżowania z ulicą Gorzycką, zignorował znak STOP i uderzył w osobówkę, którą podróżował mieszkaniec Odolanowa. Motocyklista nie dość, że nie miał prawa jazdy, to również bez zgody uprowadził motocykl należący do jego ojca.
W poniedziałek od rana mężczyzna na co dzień zamieszkujący w Szwecji jechał swoim Oplem Corsą ulicą Wiejską. Gdy dojeżdżał do ulicy Poznańskiej, stracił panowanie nad autem i uderzył w przydrożny słup energetyczny. Samochód po tym zdarzeniu pojechał na złomowisko. Kierowcy nic się nie stało. Był trzeźwy. Pogotowie energetyczne wymieniło słup na nowy.
Kilka godzin później na drodze łączącej Ostrów Wlkp. i Raszków zderzyły się trzy samochody. Z niewyjaśnionych przyczyn kierowca białego Citroena Saxo zjechał na przeciwny pas ruchu. Tam zderzył się z Citroenem Xsarą i później odbił uszkadzając dodatkowo Peugeota. Kierowców Citroenów oraz pasażerów zabrano do szpitala. Przez pewien czas były utrudnienia na drodze. Wstępnie mówiło się o możliwości zasłabnięcia kierowcy Citroena Saxo.
O wypadku z udziałem motocyklisty przy komendzie policji poinformujemy Państwa w osobnym materiale wideo.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News