Sezon motocyklowy już na półmetku. Co prawda nie było jeszcze w tym roku wypadku śmiertelnego z udziałem jednośladów, ale w niektórych zdarzeniach niewiele brakuje do tragedii. W poniedziałkowe popołudnie miał miejsce poważny wypadek motocyklisty z samochodem, tuż przy komendzie policji.
+
Opel Corsa prowadzony przez młodego mężczyznę jechał ulicą Odolanowską od strony wiaduktu. Gdy skręcał w ulicę Wspólną, najpewniej nie dostrzegł motocyklisty i wymusił pierwszeństwo. Motocyklista nie miał szans na uniknięcie zdarzenia. Uderzył przednim kołem Kawasaki w przednie koło Opla Corsy. Następnie głową uderzył w dach osobówki i posunął po asfalcie, gubiąc jednego buta.
Do czasu wsadzenia go do karetki pozostawał nieprzytomny. Krew sączyła się z nosa. Nie wyglądało to zbyt ciekawie. Już po chwili na miejsce przybyli znajomi motocyklisty, którzy powiadomili rodzinę o wypadku.
W szpitalu okazało się, że chłopak dostał drugą szansę. Bez złamań i trwałych urazów wyszedł z tej opresji. Skończyło się na potłuczeniach nogi, kręgosłupa odcinka szyjnego oraz podejrzenia wstrząśnienia mózgu.
[jwplayer mediaid=”69135″]
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News