Próba kradzieży auta

Ostrowscy kryminalni ustalili i zatrzymali sprawcę usiłowania kradzieży samochodu. Sprawca nie zdołał jednak uruchomić fiata, więc porzucił auto. Już następnego dnia został zatrzymany przez policjantów. Za usiłowanie kradzieży z włamaniem może mu grozić do 10 lat więzienia.

+ {openx:3}

Usiłowanie kradzieży samochodu miało miejsce w miniony piątek. Sprawca działał pod osłoną nocy. Na parkingu przy ul. Harcerskiej w Ostrowie Wielkopolskim włamał się do fiata 126 i przepchnął go kilkadziesiąt metrów dalej. O ile otwarcie samochodu nie sprawiło mu trudności, o tyle z jego uruchomieniem już sobie nie poradził. Usilne próby zakończyły się fiaskiem, więc samochód porzucił, kradnąc z niego panel radiowy.

Sprawą próby kradzieży samochodu zajęli się ostrowscy kryminalni. Wykonane przez nich czynności, a w szczególności zabezpieczone ślady pozwoliły na zatrzymanie włamywacza już następnego dnia. Mężczyzna zaskoczony nagłą „wizytą” policjantów, przyznał się do usiłowania kradzieży fiata.

37-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego był notowany w policyjnych rejestrach za inne przestępstwa. Policjantom wyjaśniał, że chciał ukraść samochód , a następnie sprzedać go w punkcie skupu złomu. Niedoszły złodziej auta odpowie za usiłowanie kradzieży z włamaniem, za co może mu grozić do 10 lat więzienia.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Walka o Parking i przyszłość Śródmieścia
Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
obserwator
10 lat temu

bo kraść to trzeba umieć..

heh
10 lat temu

nie jeden wlaściciel z fabrycznym kluczykiem ma problem uruchomić swojego maluszka, w szczególności kiedy temperatura otoczenia nie jest zbyt wysoka. dziwi mnie tylko jaki sens ma kradzież samochodu, który jest wart tyle co przeciętny telefon komórkowy, nie mówiąc o nowoczesnych smartfonach? czy naprawdę nie było już innej szansy na zdobycie pieniędzy? i podstawowa sprawa na co te pieniądze były potrzebne? na chleb? na rachunki? a może wódkę i papierosy

tebsc
odpowiada  heh
10 lat temu

heh, a wiesz jaki to sukces jest na psiarni, 4 piętro chodzi dumne jak paw , bo znowu ktoś ze strachu sprzedał jakiegoś pijanego gówniarza, chcącego się przejechać PRL-owskim porsche

heh
odpowiada  tebsc
10 lat temu

no wszystko rozumiem ale z drugiej strony to przecież nie może być tak że jak ja chce się przejechać lepszym autem niż mam sam to sie do niego włamuje i potem oddaje właścicielowi. najpierw wypada zapracować na samochód. nie jest łatwo, wiem o tym. właścicielowi auta też nie było łatwo na nie zapracować i pewnie nie życzyłby sobie aby ktoś inny nim jeździł. takie polskie przysłowie: kobiety i samochodu się nie pożycza. chociaż z kobietami wiadomo jak to jest, puści sie ani nie wiesz że sie puściła, ale raczej są to rzeczy nie do dzielenia się z innymi, kazdy musi sobie zapracować sam. na kobiete też, to też wymaga czasu, a jeżeli w czasie wykonujesz określone działanie to jest to praca

4
0
Napisz co o tym sądziszx