Mężczyzna jadąc rozpędzonym Lexusem stracił panowanie nad samochodem, uderzył w barierę ochronną na moście i wylądował tuż za rzeką w rowie. Ta sytuacja miała miejsce w niedzielne popołudnie na wylocie z Odolanowa w stronę Bonikowa. Zdaniem kierowcy Lexusa, złapał panę (przebita opona – przyp. red.) i tylko z tego powodu wpadł w poślizg. Miał szczęście, że jego samochód nie wpadł do rzeki, bo cała historia mogła się dużo gorzej zakończyć. Skutki po kolizji usuwała jednostka OSP Odolanów.
+
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News