Dlaczego obchodzimy święta Bożego Narodzenia 25 grudnia?

Poniższy tekst nie jest stanowiskiem ostrow24.tv, a jest jedynie teorią poddaną do dyskusji. Liczymy na Waszą opinię w tym temacie.

+

Tekst znaleziony w internecie:

„Jeżeli tak uroczyście obchodzimy narodzenie Jezusa, czynimy to, aby dać świadectwo, że każdy człowiek jest kimś jedynym i niepowtarzalnym… – powiedział papież Jan Paweł II. Zaczęło się to 25 grudnia 356. roku w Rzymie.

Boże Narodzenie – to według historyków – najważniejsze w roku po Wielkanocy, święta chrześcijańskie. Wprowadzone zostały przez tradycję dla uczczenia narodzin Jezusa Chrystusa. Mają też wiele wspólnego z wcześniejszą tradycją wierzeń pogańskich. Zaczęto je obchodzić w IV wieku, najpierw w Rzymie, potem w całym imperium, a następnie w poszczególnych krajach europejskich.

Zamiast Boga-Słońca – Chrystus „Słońce Sprawiedliwości”

Przez 300 lat naszej ery nikt nie obchodził Bożego Narodzenia. A, gdy zaczęto świętować narodziny Mesjasza, obrano na tę okoliczność dzień 25 grudnia. Dlaczego? Przecież Chrystus urodził się w innym dniu innego miesiąca? Według Ewangelii św. Łukasza, w urodziny Jezusa, pasterze nocowali wraz ze zwierzętami, na polach. Ale grudniowe dni w Betlejem – są podobne jak w Polsce – zimowe. Trudno byłoby, a nawet niemożliwe, nocować pasterzom w takie dni, pod gołym niebem.

Mimo to obrano dzień narodzin Jezusa Chrystusa na 25 grudnia. A więc dlaczego? Być może data zwyczaju wynika lub ma wiele wspólnego z okresem przesilenia zimowego. Bo w okresie przesilenia, dni znowu stają się dłuższe, a natura zaczyna budzić się do życia, co stanowi zapewne swoistą symbolikę odrodzenia.

Jest też wielce prawdopodobne, że data 25 grudnia miała być dniem konkurencyjnym i przeciwstawnym do obchodzonego w tym samym dniu, pogańskiego święta narodzin Boga-Słońca, a właśnie dawni chrześcijanie, postanowili określać Chrystusa, mianem „Słońca Sprawiedliwości”. Natomiast w starożytnym Rzymie, pomiędzy dniami: 17 a 24 grudnia, według zwyczaju, obchodzono huczne Saturnalia, czyli Święta Saturna, którego Rzymianie uznawali za bóstwo obfitości i dobrobytu, a 25 grudnia antyczni Rzymianie obchodzili święto perskiego Boga-Słońca – Mitry.

Geneza i tradycja świąt Bożego Narodzenia

Tak więc w IV wieku naszej ery, 25 grudnia 356. roku zaczęły się, początki obchodów Świąt Bożego Narodzenia. A nieco wcześniej, dzień narodzin Jezusa, obchodzono prawdopodobnie 6 stycznia. W IV wieku naszej ery, na polecenie cesarzowej Heleny w Betlejem – miejscu narodzenia Jezusa – wzniesiono bazylikę Narodzenia Pańskiego. Później został upowszechniony zwyczaj budowania stajenki ze zwierzętami, na pamiątkę narodzin Jezusa, w tym właśnie miejscu.

Podobnie jak dzień narodzin Jezusa, nie jest znany dokładnie, tak i rok. Wiadomo już jednak niemal na pewno, że nie jest to rok zerowy, wymieniany w Nowym Testamencie. Znany z Biblii i historii, Król Herod, zmarł w 4 roku p.n.e. Stąd część badaczy skłania się do przyjęcia tego właśnie roku, jako daty narodzin Jezusa. Ale inni sądzą, że gwiazda betlejemska, towarzysząca jego narodzinom, o której mówi tradycja, była kometą Halleya silnie świecącą i dobrze widoczną na niebie, w 12 roku p.n.e. lub kometą opisaną przez chińskich kronikarzy, w 5 roku p.n.e.

Święta Bożego Narodzenia przybierały z czasem coraz ciekawszy i bogatszy w treści obraz i zakres obchodów. W średniowieczu były już obchodzone bardzo hucznie i wesoło. Dopiero w XVII wieku, zaczęła się kształtować ich tradycja taka, jaką znamy dziś – świąt barwnych, radosnych, ale i pełnych powagi, zadumy nad życiem, śmiercią i zbawieniem.

CZYTAJ  Ostrowianin wystąpił w Kole Fortuny. Czy dopisało mu szczęście?

Charakterystyczne dla Bożego Narodzenia w Kościele katolickim, są trzy msze święte, wywodzące się podobno z liturgii rzymskiej, które odprawia obecnie papież: o północy (pasterka – na pamiątkę wizyty pasterzy betlejemskich w stajence), o brzasku i w dzień.

Obżarstwo dawnych Polaków przy stole wigilijnym

W odległej przeszłości Boże Narodzenie, nasi przodkowie Polacy, nazywali Godami lub Godnymi Świętami – to od starosłowiańskiego słowa god, czyli rok. Według Barbary Ogrodowskiej, która pisze w książce „Święta polskie”, nazwa ta wywodzi się od zaślubin (godów) starego i nowego roku, a także od nocy i dnia, bowiem czas obchodów Bożego Narodzenia, zbiegał się z zimowym przesileniem.

W Polsce XVIII-wiecznej, pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia, a więc 25 grudnia, rozpoczynano porannym nabożeństwem. A potem ludzie spędzali czas przy stołach suto zastawionych oraz przy modlitwie i odpoczynku. Przy stołach było hucznie i wesoło, rozmawiano, żartowano i śpiewano kolędy. Powstrzymywano się tego dnia od wszelkiej pracy fizycznej, nie wolno było ani sprzątać, ani rąbać drewna, czy przynosić wody ze studni, ani nawet gotować.

Tradycja ludowa zakazywała stanowczo: czesania się, spania w trakcie dnia i oglądania siebie w lustrze. Także zwyczajowo nie urządzano w Boże Narodzenie wesel ani zabaw, nie składano i nie przyjmowano wizyt, były jedynie spotkania w gronie rodzinnym.

12 szczodrych dni i czczenie męczeństwa św. Szczepana

Drugi dzień świąt był dniem poświęconym czczeniu męczeństwa św. Szczepana. W odległej tradycji miał miejsce popularny zwyczaj, związanym zapewne z praktykami wczesnego chrześcijaństwa, zaklinania urodzaju i obrzucania się ziarnem zbóż, połączone ze składaniem życzeń z tym związanych.

Podczas składania życzeń sypali ziarnem domownicy i sąsiedzi. Dzieci wykorzystywały także ten zwyczaj, a po powrocie z nabożeństwa, wyruszały do tradycyjnych psot i zabaw. Kawalerowie natomiast nie szczędzili ziarna do obsypywania całymi garściami dziewcząt. Tego dnia popularne było też składanie wizyt rodzinie i sąsiadom.

Nawet jeszcze na początku XX wieku, żywa była w Polsce tradycja, że drugi dzień świąt Bożego Narodzenia był początkiem dwunastu „szczodrych dni” (czasem zwanych Godami), które przebiegały radośnie aż do Trzech Króli. Świętowano je – podobnie jak Boże Narodzenie – więc nie wolno było pracować, ale za to trzeba było bawić się, jeść, pić, kolędować i odpoczywać.

W niektórych Kościołach chrześcijańskich, także w naszym, Święta Bożego Narodzenia zaczynają się od dnia, który poprzedza rocznicę narodzin Jezusa. Jest nim Wigilia (wieczór 24 grudnia), zwana w Polsce regionalnie, ale i ogólnie, Gwiazdką. W tym dniu polska tradycja nakazuje utrzymywać post bezmięsny, ale w części regionów kraju, stosuje się post ścisły.

Post, Wigilia, opłatek, wieczerza wigilijna i kolędowanie

Kulminacją dnia Wigilii jest uroczysta i nastrojowa kolacja, do której wedle tradycji należało (należy) zasiadać, po pojawieniu się na niebie pierwszej gwiazdki, na pamiątkę gwiazdy prowadzącej Trzech Króli do stajenki maleńkiego Chrystusa.

CZYTAJ  Trzeba słuchać swojego ciała

Tak jak wierni Kościoła rzymskokatolickiego, również mniejszości wyznaniowe w Polsce, ze względu na tradycję naszego kraju, przestrzegają aktualnie wigilijnego postu. Obowiązek postu w naszym Kościele, zgodnie z Nowym Kodeks prawa kanonicznego, zniesiono w 1983 roku, mimo to episkopat polski – mocą specjalnego nakazu – aż do 2003 roku, podtrzymywał post wigilijny. Obecnie post w Wigilię jest tylko zalecany.

Historia i literatura kulinarna podają, iż liczba gości w polskiej tradycji, podczas Wieczerzy Wigilijnej, powinna być parzysta, plus jeden talerz dla zmarłych czy niespodziewanych gości albo dla Dzieciątka. Podaje się też różne liczby potraw: według jednych źródeł, powinna ona wynosić 12, a według innych powinna być nieparzysta, zwykle 13 u magnatów, u szlachty 11, a 9 u mieszczan. Ale 13 potraw to górna granica. Książę J. O. Radziwiłł twierdził, że można spróbować wszystkich ryb na stole wigilijnym, bo są liczone, jako jedno danie.

Wigilijny wieczór to, oprócz uroczystej Wieczerzy (kolacji), poprzedzonej dzieleniem się opłatkiem, jest obdarowywanie się podarkami. Pod barwnie ubraną choinką ustawioną w pokoju, dzieci wyszukują prezentów od świętego Mikołaja i odczytują karteczki adresatów. Zamiast kolędowania w wieczór wigilijny, dziś w domach rodzinnych płyną z telewizorów i radia, zestawy kolęd w wykonaniu artystów i zespołów chóralnych. Kolędowanie zawitało do Polski w XIII wieku – przywieźli je ojcowie franciszkanie.

Pasterka, choinka, prezenty i Boxing Day

W noc wigilijną – o północy, w kościołach obrządku rzymskokatolickiego, rozpoczyna się uroczysta msza, zwana Pasterką. Następny dzień – 25 grudnia – przyjęto nazywać Bożym Narodzeniem, a 26 grudnia w Polsce to drugi dzień świąt, obchodzony na pamiątkę św. Szczepana, który był pierwszym męczennikiem za wiarę chrześcijańską.

Tradycyjnie w krajach katolickich, prawosławnych i protestanckich, pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia jest wolny od pracy. W Polsce i w większości krajów europejskich, także drugi dzień Bożego Narodzenia, jest wolny od pracy. W Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Nowej Zelandii, Australii i w innych krajach Wspólnoty Narodów, dzień po Bożym Narodzeniu, czyli 26 grudnia, nazywany jest Boxing Day. Nazwa tego święta wywodzi się od średniowiecznego zwyczaju, darowania służbie lub biednym, podarunków zapakowanych w pudełka (z ang. box).

Większość symboli Bożego Narodzenia, wywodzi się ze źródeł, zwyczajów i wierzeń pogańskich. Choinka, która przywędrowała do nas z Niemiec, od wieków była stawiana w domach, podczas przeróżnych świąt i obwieszana kolorowymi świecidełkami i świeczkami. Ostrokrzew (drzewko o stale zielonych, błyszczących liściach i kulistych owocach) służył Celtom z południowych Niemiec, do obłaskawiania chochlików, a zielona jemioła – do praktyk okultystycznych. Także wyznawcy rzymskiej Mitry i ludność obchodząca rzymskie Saturnalia, obdarowywała się prezentami.”
Źródło: newsweek.pl i bozenarodzenie.co.”

autor: Stanisław Cybruch

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Wojtek
9 lat temu

Mnie nurtuje pytanie, dlaczego pani prezydent organizuje spotkanie opłatkowe dla urzędników w godzinach pracy (o godz.13) a tu ani ani. Panie redaktorze gdzie pana niezależność?

ostrow24.tv
odpowiada  Wojtek
9 lat temu

A ktoś nas o tym poinformował? Teraz to oczywiście jest po fakcie.

antyO24
odpowiada  Wojtek
9 lat temu

ha ha ha „po fakcie”
wrocmy kilka dni wczesniej jaki byl halas gdy urbaniak zegnal sie ze swoimi pracownikami w godz pracy a teraz to ”’ nikt nas nie poinformowal”
smiech na sali !!!!!!

bolo
odpowiada  Wojtek
9 lat temu

niezależność kończy się tam, gdzie zaczyna się konflikt interesów.

Koziabrodka-Wojewoda Lęczycki
9 lat temu

Panie Redaktorze ma Pan wielkie szczęście. Pana adwersarze walą głową w klawiaturę i patrzą jaki napis im wyszedł. Pozdrawiam i życzę dobrej nocy.

podglądacz
9 lat temu

W niektórych częściach kraju przetrwały lokalne tradycje. Jedną z nich jest wielkopolski Gwiazdor, który 24 grudnia przynosi dzieciom prezenty. Ale tylko tym grzecznym, na pozostałe czekają rózgi i zgniłe „pyry”

http://www.tvn24.pl/poznan,43/nie-swiety-mikolaj-ale-gwiazdor-przynosi-prezenty-dzieciom-w-wielkopolsce,500439.html

Adaś_j53
9 lat temu

Trzeba być uważnym, aby Mitra się nie obraził. Życzę Zdrowych i Wesołych pogańsko-chrześcijańskich Świąt.

Myślenie nie boli, a prawda kole w oczy!
9 lat temu

Bardzo dobry artykuł. Polecam.

PS. Trochę ponad 2.5 tys. lat temu prorok Daniel (w Słowie Bożym jest księga nazwana od jego imienia), zapowiedział ?„Ty zaś, Danielu, okryj te słowa tajemnicą i zapieczętuj księgę AŻ DO CZASU KOŃCA. Wielu będzie przebiegać i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy”” (Daniela 12:4). Proroctwa Daniela mają oczywiście ścisły związek m.in. z przyjściem Jezusa, ale także z przyszłością całego społeczeństwa ludzkiego.

Istotnie, w historii ludzkiej, liczącej kilka tys. lat, dopiero od jakichś 150 lat obserwuje się wychodzenie prawdy na jaw, dostępnej dla wszystkich. Widać to zwłaszcza w ostatnich latach. Tylko czy TY drogi czytelniku zechcesz ją poznać? Nie zadowalać się tylko tym co TOBIE akurat odpowiada? Nie jest trudna do zrozumienia. Trzeba tylko chcieć. Być pokornym, ale bardzo wnikliwym.

60latek
9 lat temu

Obserwując życie innych dochodzę do wniosku że człowiek lubi nic nie robić, ot taka nasza natura. Dlatego wymyślają różne święta.

Michu
9 lat temu

W jakim niby Betlejem się urodził?
Przecież to Jezus z Nazaretu!

idioci
9 lat temu

Polecam wszystkim obejrzec film „zeitgeist”! Nie ma takiego czegos jak Bog slonce. Ludzie poprostu zmienili ze sonca na czowieka. Przez wieki Bogiem byo slonce na Niebie, wszech obecne, wszech bedace a w jednej osobie dajce zycie! to strasznie dziwne ze ludzi nazwanych bogiem urodzonych i zmartwychwstalych opisanych w historii jest okolo 15 a nie tylko jeden wiec historyjka powtarzana jeszcze od czasow egipcjan (tak tam tez byl bog ktory zmartwychwstal) tylko jak to wyjasnic ze bylo to przed JEZUSEM! To wszystko co ppisze to nic w porownaniu z tym co ukazuje ten film. Polecam

Dziadzia
9 lat temu

W religii wiele jest rzeczy, które są niedomówieniem, a także sprzecznościami. Równie dobrze moglibyśmy wierzyć w historię Harrego Pottera. Pamiętacie jak za dziecka wierzyliście w babę Jagę?

Mitologia
9 lat temu

Mnie kiedyś zaintrygował film Zeitgeist: https://www.youtube.com/watch?v=hbTOk_QyhtE

14
0
Napisz co o tym sądziszx