Chciała popełnić samobójstwo. Znaleźli ją

Myślisz, że wszyscy ludzie, którzy chorują są dawno na leczeniu? Wiele osób nie chodzi do psychiatry czy psychoterapeuty z powodu chociażby braku pieniędzy. Jedna wizyta u psychoterapeuty kosztuje minimum 50 zł (zazwyczaj w okolicach 80-90zł), dodatkowo psychiatra + leki. Po drugie mnóstwo osób boi się rozmawiać z obcymi osobami o swoich problemach, nie każdy ma odwagę leczyć się. Skąd wiesz, że nie będzie na leczeniu? Może właśnie teraz ktoś zajmie się tą osobą. Tobie za to powinni dać mózg oraz umiejętność poprawnego korzystania z niego. Dla Ciebie myśli samobójcze, próba lub popełnienie samobójstwa to głupota? Tak, są osoby, które biorą dopalacze, są alkoholikami itd Wiele osób wpada w nałogi, bo nie otrzymują pomocy albo po prostu nie chcą nic z tym zrobić. Są ludzie, którzy nie mają żadnych nałogów, a przeżyli jakąś traumę… W sumie nie wiem po co ci to tłumaczę, skoro i tak jesteś człowiekiem bez serca i chyba dopiero zrozumiałbyś, gdyby ktoś ważny dla ciebie miał takie myśli lub gdybyś ty sam zmagał się chociażby z depresją. Nie znam tej kobiety, ale przynajmniej jestem nauczona nie myśleć stereotypowo i nie wpieprzać się w życie innych. Piszesz, że kto jej broni nie jest lepszy. Okej, dla Ciebie nie muszę być lepsza. Przynajmniej wiem jak to jest być po tej drugiej stronie tzn. jak to jest mieć takie myśli, jak to jest zmagać się przez kilka lat z chorobą, jak to jest walczyć i umieć się podnieść.

Nie gubię się w tym co piszę to po pierwsze. Po drugie – nie muszę chodzić po zasiłek, ponieważ jestem zdolna do pracy (oraz pracuję), dodatkowo nie mam z czego trzeźwieć, bo jestem abstynentką i nie mam żadnych nałogów, poza tym jestem młodsza od owej kobiety. Naprawdę nie znam jej, ale nie mam obowiązku ci tego udowadniać. Nie wiem czy ta kobieta miała faktyczny powód. Ja piszę z własnego doświadczenia. Chorowałam wiele lat na depresję oraz fobię społeczną, wydałam wiele pieniędzy na psychiatrę oraz psychoterapeutę, bywały dni, gdy nie miałam siły wstać z łóżka. Na szczęście miałam wsparcie rodziny, udało mi się dotrwać do końca psychoterapii, która nie trwała krótko… I co? Wyszłam z tego, podniosłam się, pracuję, cieszę się życiem. Może dlatego daleko mi od osądzania ludzi, którzy mają myśli samobójcze.