Spór o konie na Piaskach-Szczygliczce

Ludzie! wy naprawdę rozumu nie macie! Widzę,że wypowiadają się tu same dzieci lub Ci którzy uwielbiają niszczyć komuś życie……Zrozumcie jeden fakt,że ta plaża to jedna wielka kuweta,na którą chodzą załatwiać swoje potrzeby koty…więc dziecko dotyka rączkami coś,czego nawet nie widzi…bo koty wszystko zagrzebują…..a końskie odchody łatwo się sprząta….Ja widać tutaj konie galopują i czy gdzieś na ich drodze stoją dzieci,że je „niby” taranują? Koń,który nie jest spłoszony nigdy człowieka nie staranuje…najwyżej ominie lub się zatrzyma.Teraz sprawa sikania….nawet jak będzie zakaz wprowadzania zwierząt to zawsze jakiś bezpański pies tam narobi albo kot przeskoczy przez płot i czy chcecie czy nie i tak tam zawsze odchody będą.To jest natura….ludzie płacą tysiące,żeby zobaczyć DZIKIE konie na DZIKIEJ plaży i im to nie przeszkadza.W Sopocie na plaży też się konno jeździ,a w innych krajach zawody na plażach organizują.Radzę temu panu aby jeździł sb po plaży,ale nie za często bo zawsze najdzie się ktoś komu nawet patyk leżący będzie przeszkadzał.

Chciała bym powiedzieć, że nie zauważyłam nic złego w tym, że jeżdżą na plaży konie. Biegam na piaskach codziennie 2 razy dziennie i chciałam bym uświadomić komuś, że owszem widziałam nie dozbierane kupy końskie ale można zwrócić uwagę temu panu, że tam leży kupa i należy ją posprzątać. Pragnę też dodać, że ten pan J. mówił wielokrotnie a nawet krzyczał, że dziewczynki mają zejść z konia i posprzątać kupy które zrobił koń. A one je posprzątały. Zauważyłam też 2 psy( Dogi niemiecki), które zrobiły kupę ale właściciele nie byli łaskaw posprzątać. A także to, że jedna z dziewczyn siedzących na koniu zauważyła, że od tyłu konia podchodzi mała dziewczynka za którą z 2 metry idzie tata. Powiedziała do dziewczynki podniosłym głosem żeby nie podchodziła do ,,konika od tyłu bo może się przestraszyć ” i tak samo szybko krzyknęła do ojca dziewczynki, że ma uważać na córkę bo koń ( każde zwierze oczywiście) może się przestraszyć i zrobić krzywdę! ( Bo kto opanuje ponad 400-500 kilo nikt nawet taki Pudzian). Z ciekawości się zatrzymałam na tą całą akcje toczoną tam oczywiście! I pragnę też zauważyć że ten pan nie wydawał mi się piany i karty woźnicy nie potrzebuje do takiej ,,prowizorycznej bryczki”. Pan J. miał słuszność z policją nie musiała mu dawać mandatu bo jak to sami powiedzieli nie jest to przestępstwo więc ,,tako jako’ nie zbyt podlega to każe a jak już to nie za pierwszym razem takiej akcji. A mówiąc że taki człowiek jest chory psychicznie lub jest ,, Debilem’ jest nie na miejscu i raczej dyskutowała bym z ludźmi którzy tak piszą bo to oni wydają mi się przysłowiowymi ,, Debilami”. Radzę sobie to przemyśleć jeszcze raz i dopiero pisać ,a co do bezpieczeństwa to nie jest wina konia że zrobi dziecku krzywdę tyko rodzica który tego dziecka nie dopilnował żeby nie podchodził/a do konia bo to chyba jasne że każde zwierze jest nieobliczalne tak jak ludzie !!!!!!! Życzę miłych biegów biegaczom i Miłych widoków przechodniom. PS: Jeśli ktoś ma problem z tym że jeżdżą konie na plaży to niech odważy się pogadać z panem J. i mu to powiedzieć, a nie być jakimś ,, tchużem” i od razu dzwonić na policje.

o mój boże! sama jeżdzę konno i wiem że konie mogą nieźle „nabrudzić”. na piaski czesto jeździmy z rodziną. moi kuzyni mają 3 i 5 lat a siostra 8. i jak tu ich wziąść spokojnie na spacer po plaży?. a ta policja to już nawet nie wspomnę. nie sprawdzili czy ma kartę woźnicy, czy jest trzeźwy (bo na takiego bynajmniej nie wyglądał) ani nawet nie dali mandatu. oni sie ruszą dopiero jak komuś się coś stanie.