Wokół więziennych toalet narosło wiele mitów. Najczęściej słyszy się historie o tym by lepiej nie podnosić mydła, które spadnie na podłogę. Gdyby osadzony się po nie schylił, wówczas pozostali więźniowie mogliby go zgwałcić analnie. Kolejną sprawą jest prawo do dwóch pryszniców w tygodniu. Kiedyś można było tylko raz w tygodniu skorzystać z więziennej łaźni. Jednak niektórzy więźniowie do tego stopnia stali się wygodniccy, że zaczęli pozywać państwo o niedostateczne prawa w zakresie higieny.
+
O tym jak kiedyś wyglądała kwestia higieny oraz co sądzi o roszczeniowych więźniach wypowiada się Piotr Stępniak. Przesiedział w więzieniu 25 lat. Obecnie jest terapeutą więziennym, należącym do Gedeonitów.
[jwplayer mediaid=”76418″]