Roszczenia patologicznej rodziny…

Z tego co zobaczyłem gdybym miał decydować o losie tego niemowlaka, to natychmiast odebrałbym dziecko tej matce i babci dla jego dobra.

Wspomniala Pani o tej sytuacji, ktora miala miejsce w szpitalu w sierpniu ub roku kiedy to do porodu zglosila sie Pani, ktora nie byla pod opieka lekarska… W tym czasie przebywalam na poloznictwie i cos slyszalam, czy to prawda niewiem…. Jedno jest pewne. Ta Pani z obiektywnego punktu widzenia nie jest w stanie zapewnic db bytu, opieki temu smutnemu dzidziusiowi. Bardzo mi go szkoda lecz nie mam na to wplywu…

Mieszkania socjalne dostają zaniedbują , grzyba wpuszcza i pokazują jakie to niedobroci maja a tak moze do pracy ruszyć dbać o mieszkania bo to z nieba nie spada do cholery tylko wszyscy pracują na to co maja . A co do konkubenta to co nie widziały gały co brały !!!

Jestem w szoku sama mam dzieci znam ta panią z widzenia jak spała na murach mało to kiedy odbierałam syna z neatoligi w szpitalu po porodzie byłam sama świadkiem ona czekała na poród była ze swoim facetem chyba kiedy jej matka z jakimś facetem i jej synem wleciała do szpitala hol porodowki z wielką awantura raczej nie trzeźwa i darła się na cały szpital a słowa leciały aby ty kur.o ze szpitala ich wyrzucili zaraz po tym incydencie dowiedziałam się że jej dzieci zabrali sądzę że chyba to co się urodziło zatrzymali w szpitalu w Każdym bądź razie po 2 tyg od tej awantury juz dzieci nie miała dali jej 500 zł zasiłku z mops a ona stwierdziła że to na jeden dzień starczy i aby po mopsie się awanturę o kasę bo jej ciągle mało