Pan Wojciech to starszy, niepełnosprawny mężczyzna. Na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim. Do Ostrowa przyjechał z Buska Zdrój. Pokonał ponad 300 km, bo w dniu Wszystkich Świętych chciał być przy grobie swoich zmarłych rodziców.
+
Pan Wojciech miał nocować u dalszej rodziny, ale nie mógł się z nią skontaktować. W rezultacie postanowił spędzić noc na cmentarzu. Temperatura wynosiła tego dnia 6 stopni. Historia mogła mieć przykry finał, gdyby nie ostrowskie małżeństwo, które spotkało mężczyznę w okolicach dworca PKS.