Ten temat wywołał burzę podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego. Władze naszego miasta chciały rozpocząć proces przeniesienia Centrów Obsługi Klienta z Holdikomu do Wodkanu. Radni wyrazili jednak sprzeciw. Dyskusja była gorąca, choć dotoczyła tylko części ostrowian, którzy na co dzień regulują rachunki i opłaty w Centrach Obsługi Klienta.
+
Zdecydowana większość mieszkańców wybiera inne, najczęściej bezgotówkowe metody płatności. Pomysł władz miasta zakładał, że już wkrótce zadania Holdikomu w tym zakresie przejmie Wodkan. Spotkał się on ze zdecydowanym sprzeciwem radnych Platformy Obywatelskiej, którzy słusznie zauważyli, że nie zostały im przedstawione żadne alternatywne propozycje wraz z ich kosztami.
W ich ocenie należało się zwrócić między innymi do banków, które posiadają swoje oddziały na terenie miasta. Zaproponowano jednak tylko Wodkan nie porównując jego oferty z innymi podmiotami. – Proszę nie wmawiać mieszkańcom, że to działa na zasadzie Wodkan albo śmierć – protestował jeden z radnych.
Na wszystkie krytyczne głosy w końcu odpowiedział wiceprezydent Ostrowa Wielkopolskiego. – Każdy bank ma taryfę i według niej nalicza dodatkową opłatę, którą płaci każdy klient za daną wpłatę. Jeżeli chcielibyśmy COK-i zlikwidować i powierzyć tę usługę bankom, to możemy zrobić to tylko na zasadach komercyjnych, czyli w oparciu o taryfę opłat, którą posiadają banki – tłumaczył Ziemowit Borowczak, który przekonywał jednocześnie, że COK-i na zasadach komercyjnych spowodują zwiększenie wydatków, które na realizację tego zadania ponosi miasto.
Trudno jednak powiedzieć, na jakiej podstawie władza doszła do wniosku, że będzie drożej, skoro nie zapytała nawet o cenę żadnego z banków. To jednak nie ma już teraz większego znaczenia. Większość radnych zagłosowała przeciwko i COK-i zostają nadal w Holdikomie i generują nadal spore straty.