Ale ściema! – „Pilnie potrzebna krew dla Igorka”

[special_topic name=” title=’Zanim skomentujesz, prosimy przeczytaj ze zrozumieniem cały tekst’ margin_bottom=”]

Regionalne portale informacyjne od dwóch dni bombardują mieszkańców informacjami o rzekomo potrzebnej krwi dla Igorka Sz., który spadł z balustrady, uderzając głową o płytki. Po zdarzeniu miał zostać przetransportowany śmigłowcem z Krotoszyna do Poznania. Jak się jednak okazało, krwi od początku nie brakowało.

+

Po raz kolejny nasi dziennikarze musieli zweryfikować akcję pomocy, która choć wydawała się szczytna, była zwykłą ściemą. Ojciec Igorka zaapelował na Facebooku:

Dlatego zwracam się do Was z serdeczną prośbą o oddanie krwi dowolnej grupy. Krew można oddać w dowolnym punkcie krwiodawstwa na terenie Polski z adnotacją, że to dla Igora Sz., który znajduje się w Szpitalu Dziecięcym w Poznaniu ul. Krysiewicza 7/8. Z całego serca dziękuje za pomoc – mówi Marcin Sz., tata Igorka.

Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak oddanie dowolnej grupy krwi dla konkretnej osoby. Drugim zarzutem do apelu jest wizja, że oddanie krwi trafi właśnie do Igorka. Jak informuje  Narodowe Centrum Krwi:

Oddanie krwi na rzecz konkretnej osoby, nie oznacza, iż trafi ona właśnie do niego, decyduje o tym szereg uwarunkowań fizjologicznych, jak i medycznych, na które ani dawca, ani Centrum Krwiodawstwa nie ma wpływu.

A co najbardziej może bulwersować, Specjalistyczny Zespół Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu: nie firmował tej akcji, ani tym bardziej nie miał takiej potrzeby by ogłaszać zbiórkę krwi dla tego dziecka.

Poza tym dorosły człowiek oddaje jednorazowo 450 ml krwi, a jeden z lekarzy poproszony przez nas o komentarz stwierdził, że 2-letniemu dziecku przetacza się jednorazowo 100 ml. Dlatego krew od jednego człowieka, może mu zapewnić cztery dawki. Igorkowi podano jedną dawkę krwi dzień przed zabiegiem. Sama trepanacja czaszki odbyła się bez jakiejkolwiek dodatkowej krwi.

CZYTAJ  2-letnie dziecko uwięzione w mieszkaniu (Z REGIONU)

Kolejne media rozpowszechniały informację z apelem o oddawanie krwi w chwili, gdy Igorek był już po operacji, która się udała. Obecnie jest jeszcze w stanie śpiączki farmakologicznej i ciągle czuwa przy nim ojciec.

Sam zainteresowany powiedział, że poprosił tylko kilku znajomych o pomoc by oddali krew, tak na wszelki wypadek. Natomiast jego post miał kilkadziesiąt tysięcy udostępnień. Po nagłośnieniu został usunięty z profilu ojca Igorka.

Można ubolewać, że dziennikarska brać żywcem kopiowała apel rodzica bez jakiejkolwiek weryfikacji w innym źródle.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
66 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Monika
8 lat temu

Szanowni Państwo proszę o zakończenie dyskusji bo to nie wnosi nic do sprawy, a przysparza tylko dodatkowych nerwów.
Pan redaktor chciał napisać artykuł o mediach i ich stosunku do akcji społecznościowych, ale bardzo niefortunnie dokleił sobie tragiczny wypadek Igorka. Rodzina oraz znajomi, a także ludzie dobrej woli, którzy oddali krew zasługują na więcej szacunku i zrozumienia. Tata Igora postąpił tak, jak dyktowało mu serce. Z obawy o życie i zdrowie dziecka poprosił o pomoc. Następnie po szczęśliwej operacji Synka podziękował i poinformował, że można oddawać krew dla innych. Nie postąpił egoistycznie. Zachęcił do dalszej całkowicie bezinteresownej pomocy potrzebującym co spotkało się z pozytywnym odzewem. Nikt z nas nie jest w stanie wyobrazić sobie przez co przeszedł Igorek i jego rodzice, dlatego proszę zakończyć temat. Nas nie interesują dane statystyczne o marnowaniu krwi ani o działalności mediów. Nam rodzinie i znajomym zależy na zdrowiu Igorka i jego powrocie do domu. Proszę to uszanować i zastanowić się nad przeprosinami lub sprostowaniem jakie należy się tacie Igorka!

rozżalona
8 lat temu

Po prostu serce się kroi czytając komentarze. Ludzie co wy byście zrobili na miejscu tego ojca? Każdy robiłby wszystko żeby ratowac dziecko. A krew się nie zmarnuje pomoże innym.

Ja pier.....
8 lat temu

Czytam komentarze i dwie rzeczy rzuciły mi się w oczy jedna to komentarze typu”oby się Panu redaktorowi takie coś nie przydarzyło” oraz usilna chęć udowodnienia przez redaktora że jego artykuł ma sens i przekazuje jakąś ukrytą głębszą treść. Po pierwsze primo ludzie nie piszcie tak bo ten Pan jeszcze chyba nie ma dziecka jak tak pisze bo jak (odpukać) mojemu cokolwiek by się stało to stanąłbym na głowie by tę krew pozyskać. Nawet jakby tej krwi było potrzeba tylko 100 ml to ogarniał bym tak długo by ten szpital tą krwią zalać. Po drugie każdy szedł oddać krew INDYWIDUALNIE co znaczy ze szedł z myślą „ja oddam to akurat moja krew pomoże”, dodatkowo każdy jak już przyszedł do punktu widział kolejkę i każdy brał pod uwagę że będzie jej za dużo. Dlatego też jak już jestem to oddam co nie ? A i jeszcze na koniec dodam że czytaem ze zrozumieniem czyli wnioski Pana redaktora: Media obruciły temat tak by ludzie głupi poszli oddali krew napełnili banki krwią z której zrobi się wszystko inne niż tylko pomoc małemu dziecku” tak tak tak a tam dalej był Jurek Owsiak i rozkradał nas rozdając serduszka na wośp (IRONIA by ktoś nie pomyślał że na serio to piszę) Panie redaktorze bank krwi może z mojej krwi zrobić co tylko zechce może nawet zrobić z niej benzyne jeśli pomoże to komuś lub choć w najmniejszej mierze przyczyni się do tego że uratuje to komuś życie. Polecam też zacząć oddawać krew bo może i Panu się kiedyś przydać.

brak słów co za artykuł - brawo dla Ojca Igora
odpowiada  Ja pier.....
8 lat temu

„Ja pier…. ” Twoje słowa jakby zostały wyjęte z moich ust…. Czytałam ze zrozumieniem wg zaleceń autora i dopatruję się tu jakiegoś szukania dziury w całej pięknej i spontanicznej akcji.
Dojrzali ludzie wiedzą czym jest niesienie pomocy i nie trzeba im próbować wmówić, że oddawanie krwi było zbędne. Brawo dla Ojca Igora! Wykazał się dużą determinacją co przyniosło wielki pozytywny wydzwięk

Adii
8 lat temu

Prawda jest taka, że krew zawsze jest i bedzie potrzebna. A akcja rozpropagowana na facebooku, w gazecie krotoszynskiej i innych lokalnych mediach przyniosla wiele dobrego. Pokazala ludzka solidarnosc w czasie tragedii. A tata chlopca oczywiscie, ze najpierw prosil o krew dla syna, a gdy tej bylo dosc zaapelowal, by oddawac dla innych. To logiczne. Kazdy rodzic mysli najpierw o swoim dziecku.

Katarzyna
8 lat temu

Co w tym złego, że ludzie poszli oddać krew, przecież nikt świadomie nikogo nie oszukał nie wyłudzał pieniędzy… dziennikarska nadgorliwość?

ja
8 lat temu

bedzie potrzeba to znow pojdziemy i oddamy ten drogocenny plyn

Martyna
8 lat temu

Być może ojciec popełnił błąd (pewnie nieświadomie), ale chyba każdy z nas je popełnia ( pan redaktor także). Przecież to jest ojciec, ktorego dziecku stała się krzywda.

Rrr
odpowiada  Rrr
8 lat temu

Za dużo krwi ?
Od 2010 r. liczba krwiodawców w Polsce jest stała. Wzrasta jednak zapotrzebowanie na preparaty krwi m.in. dlatego, że rośnie liczba przeszczepów szpiku, wątroby i operacji na dużych naczyniach. NIK twierdzi, że trzeba więcej dawców i lepszego gospodarowania pobieraną krwią. Inaczej zacznie jej brakować.

Ania
8 lat temu

Ojciec nie prosił o pieniądze tylko o krew!Ja tez bym poruszyła niebo i ziemie aby ratować dziecko. Czy to aż tak dziwi?

Kris
8 lat temu

Widzę, że niektórych ponoszą niepotrzebne emocje. Ja sam też w pierwszym odruchu serca udostępniłem post ojca Igorka, natomiast po zgłębieniu tematu napisałem sprostowanie moim znajomym. Przykro o tym mówić, ale w Polsce tysiące litrów krwi jest utylizowane, znalazłem o tym artykuł:
http://wyborcza.pl/1,75478,17275179,Zmarnowana_krew__zmarnowane_pieniadze.html
Apel w internecie spowodował duże zamieszanie w stacjach krwiodawstwa i chwała ludziom za to, że tłumy ruszyły. Miałoby to sens w przypadku jakiegoś (odpukać) kataklizmu, gdyby były setki rannych dorosłych osób wymagających natychmiastowego podania krwi, a nie jednego małego dziecka, któremu ta krew tak naprawdę wcale nie była potrzebna, co potwierdził lekarz po operacji.

aaa
odpowiada  Kris
8 lat temu

a rozmawiał pan z lekarzem po operacji? nikt nie jest w stanie przewidzieć co mogło się stać w trakcie operacji, może krew byłaby Igorkowi potrzebna aby mógł przeżyć.

Kris
odpowiada  aaa
8 lat temu

Oczywiście, że mogło być potrzebne. 100 mililitrów, a nie setki litrów i porwanie tłumów, jak podczas kataklizmu. Znaczna część oddanej przez ludzi poruszonych apelem wczoraj i dziś krwi zostanie zutylizowana już za tydzień, jak wynika z raportów szpitali. Można o tym poczytać w internecie, między innymi w artykule, który przytoczyłem. Ja też jestem ojcem niespełna dwuletniego dziecka i nie chcę wyobrażać sobie takiej sytuacji. Sądzę, że rodzice Igorka zostali po prostu wprowadzeni w błąd, albo źle zinterpretowali słowa lekarzy. Oby takich akcji było jak najmniej, tego wszystkim życzę.

brak słów co za artykuł - brawo dla Ojca Igora
odpowiada  Kris
8 lat temu

Kris czy ty sądzisz ze ludze powinni się solidaryzować tylko przy okazji kataklizmu, przy setkach rannych? Dla rodziny i znajomych wypadek Igorka to był kataklizm, tragedia!!! I dali Radę.

prawda
odpowiada  Kris
8 lat temu

Kris a Ty jakimś statystykiem jesteś? A może jutro przyjdzie kataklizm i cała krew będzie wykorzystana? Może Ty będziesz jej potrzebował? Nie krytykuje się dobroci! To się chwali!

66
0
Napisz co o tym sądziszx