II Liceum Ogólnokształcące w Ostrowie Wielkopolskim przeżywa kryzys. W poprawie sytuacji na pewno nie pomogły ostatnie działania dyrektora Karola Marszała, który ubiegał się o pracę w innej placówce oświatowej w Raszkowie.
+
Karol Marszał pracy ostatecznie nie dostał i pozostał w II LO. Cała sytuacja z pewnością nie jest łatwa dla Starosty Powiatu Ostrowskiego. Paweł Rajki dostał jasny sygnał, że dyrektor woli pracować w innym miejscu. W Ostrowie został tylko dlatego że nie udało mu się dostać innej posady, o którą się ubiegał.
– Ubieganie się o inną pracę przez pana dyrektora to już historia. Do 2017 roku ma ważny kontrakt. Tak jak każdy z moich pracowników czy współpracowników może ubiegać się o inne stanowisko. Przyjąłem to ze zrozumieniem – odpowiada dyplomatycznie Paweł Rajski.
Starosta Powiatu Ostrowskiego jest jednak przekonany, że sytuacja II LO już wkrótce ulegnie poprawnie. Przypomnijmy, że skonfliktowane grono pedagogiczne nie jest jedynym problemem szkoły. Najbardziej martwi niewielka liczba klas pierwszych.
– Jesteśmy w okresie, kiedy szkoły prowadzą bardzo aktywne działania promocyjne. Uważam, że II Liceum Ogólnokształcące zaczyna być coraz lepiej postrzegane po jakimś chwilowym kryzysie. Mam nadzieję, że najbliższy nabór będzie dobry – tłumaczy Rajski.
A czym w ocenie starosty jest „dobry” nabór?
– Dobry wynik to więcej klas niż do tej pory. W tym roku szkolnym były trzy klasy pierwsze. W I LO było ich sześć, podobnie jak w III LO. W IV LO mamy trzy pierwsze klasy. Uważam, że dwie szkoły, które miały ostatnio najniższy nabór, będą w stanie stworzyć po jednym oddziale więcej – dodaje na zakończenie Rajski.
Weryfikacja jego oczekiwań nastąpi już niedługo. Wtedy będzie można ocenić pracę, którą przez ostatni rok wykonali dyrektorzy poszczególnych szkół. Do tematu zatem wrócimy.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News